Jeszcze modlitwa przed telefonem,
Krótki rzut oka, może już dzwonił
w milisekundzie między westchnieniem
a spojrzeniem na zegarek.
Życie się kończy w tym nano-momencie,
w mikro-chwili, którą tak starannie
zapełniam myśleniem o niczym.
Jest jest.
Staję się jednym z urojoną miłością,
gdzieś między KC i :* staję się
ukojona, spełniona, gotowa.
I znowu wibracja, wstaję, sen czy nie sen.
Dzisiejszej nocy znów miriady serc
znudzonych kobiet drgnie o północy,
gdy otrzyma wiadomość od Play'a.