MaKrSk

"nawet jak sram - to wklejam" intrygujące a gorsze jest od "wklejania" - ctrl+c

Biały Ewangelie - to opis życia i śmierci Jezusa tytuł bym zmienił - bo to nie ewangelia ale apokalipsa! M.

"podaruj mi śniegi" zjedziemy po białej "łące?" M.

Panie Biały widzę to tak nie nadgryzaj wierszy pod nie swoim nickiem pozdrawiam M.

acz to proste Pani Paro bardzo proste i życiowe taki prosty komentarz do tak zaawansowanego wiersza jakże można go nie zrozumieć jakże można ... gardziel studni - toż to wodospad Garganta del diablo a gdzież studzience do gardzieli solniczką ciszy - przesolić cisze potrafią tylko kobiety gdybyś mnie słyszała naprawdę nie musiałabyś się upominać powtórzę i brzęku kluczy w kieszeni a nie kieszeniach życzę M.

www.youtube.com/watch?v=ZB_2oIKUVks&feature=related

podkrążone źrenice hm... przesunięta puenta jakoś mi to marnie pasuje nie będę piał zachwytów może przeczytam po raz kolejny i się rozjaśni na razie nic a nic Panie Biały

tak właśnie w tym miejscu ...? jedna interpunkcja ja widzę w niej sens ale zastanowię się może pozostawię ... sam lub ? sam... hm? dziękuję za komentarz M.

fajne pozdr.M.

jestem ciekaw co to to wyliczanka mnie się nie podoba! pozdrawiam.M.

"Wypominki - forma modlitwy błagalnej za zmarłych, polegającej na wyczytywaniu ich imion." więc nie kumam jednakże dziękuję za komentarz. M.

dziękuje za komentarz oczywiście poprawiłem

ogórkowy sezon zamyśleń literówki kreskówki plecione fotele słuchał nadciągającego pomruku przycupnięty na werandzie zachodzącego życia swoją radością zarażał biegające wokół wnuki nie strofował nie pouczał wnikliwy obserwator pomyślałby na cóż życie fotelowego bezruchu kiedy zamknął powieki nieprzemijającego snu przeszedł dreszcz...?

mało kto potrafi czytać!

jakiś żal? może by się przydał szal taki dookołaszyjny życie - każde inne synowskie też byle by język przygryźć...

pierwsza zwrotka - "gardziel" tłumi wszelkie pozytywne skojarzenia wodą szumiącą... druga zwrotka solniczka - można właśnie przesolić i dlatego być niedostrzeganą gdybyś mnie słyszała naprawdę nie musiałabyś się upominać "w tym cały ambaras aby dwoje chciało na raz" brzęku kluczy w kieszeni... pozdrawiam M.

ukłony powalone jak konary drzew wbite w serce zapłoną jeszcze raz ukradkiem w oczekiwaniu na nocne kieliszki po nich choćby piały zasypane spojrzenia wiankiem stokrotek muza znikających świateł przejściowego olśnienia zadufanych w sobie

rozedrgane marzenia jakim prawem sprzedałeś mnie w koprodukcji zniesiona niewola nieokiełznanych łez rechot przechodniów nad upadłym losem pochodnie złamanych rymów rozpalone płomienie uroczyska podążając na wskroś odzyskanym rytmem ulatuję w przenośni dal.

brzęczy trzos mylą się nuty zakłócenia łączy serc utopia migrena upodleń zapala ostatni płomień odchodzę w żarze spalonych marzeń

poczęstunek krwi upuszczonej pijawki przyssane lokaj podaje serwetę uciekaj skoro blade lica pokryją się rumieńcem niewydarzonych mar

szczeka, ujada szarpie za nogawkę ucieka podbiega czasem da się potargać za uchem podrapać później na swoim podwórku szczeka, ujada radość zabrana

prawdziwy przyjaciel a jest nieprawdziwy? pytanie bez odpowiedzi M.

a jednak sztory dziękuję za przeczytanie

BAAAAAAAAAAAAARDZO mi się podoba