Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

anton

Użytkownicy
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez anton

  1. tu się dzieje coś ciekawego, zarówno w wierszu jak w kometarzach...
  2. dla mnie wystarczy...
  3. b.k.
  4. ach, chlip - nie ten dział, ał! chlip.. pozdrawiam, przez łzy, Jolu, kasia ;)
  5. gratuluję
  6. Dzięki za informację. Spora wiedza stary. Musiałeś przez to przejść ładnych parę razy. Żeś się nawet recepty nauczył na pamięć. Pewnie sę rozczarujesz ale nie mam mend. Więc podaj swoje rady bardziej potrzebującym np. swojej kobitce, bo to od niej najprędzej mógłbym się zarazić. to nie wiedza tylko kopia inforomacji podanej na stronie: www.powiekszaniepenisa.pl/meskie-zdrowie/wszy-lonowe-oraz-swierzb.htmlnie tak się twój podmiot drapał po jajach, ze szukałem dla niego pomocy. kobitki już nie mam, umarła trzy miesiące temu na raka piersi.
  7. Wszy gnieżdżą się we włosach łonowych (lub innych włosach na ciele) i składają w nich jaja. Ponieważ żywią się krwią, a ich ugryzienia powodują świąd skóry, trudno nie zorientować się co do ich obecności. Można je złapać od partnera lub z pościeli, a pozbycie się wymaga zakupienia specjalnego szamponu w aptece, przeznaczonego specjalnie do wytępienia wszy łonowych. Aby uniknąć zakłopotania, poproś lekarza o wypisanie recepty. Szamponu powinien używać również partner lub partnerka. Świerzb wywołuje pasożyt zwany świerzbowcem ludzkim, który drąży kanały w naskórku i składa tam jaja. Urocze, prawda? Obecność świerzbowca ujawniają norki, guzki, wysypka, świąd. Leczenie wymaga zażywania leków, zapisanych przez lekarza, przez oboje partnerów (jeśli jesteś w stałym związku). Po leczeniu warto przedyskutować z partnerem lub partnerką, skąd wzięło się zakażenie.
  8. podoba mi się konstrukcja tego wiersza, obrazy w niej zawarte, a także puenta
  9. ale co nie? że się nie podoba? że złe? jeśli złe to dlaczego ? proszę o rozwinięcie wypowiedzi.
  10. dziękuję
  11. tylko szum soków w żyłkach wchłanianie wszelkiej formy i ciemnozielonej nicości za pięknem zawsze ciągnie się niedomaganie i trwa dopóki indygo nie stłucze szarości lustra w jedno i to samo źródło
  12. dziękuję za komentarze
  13. chciałaś mi zabrać milczenie od momentu zachłyśnięcia oddechem nie wybieram się jeszcze gdzie gniją jabłka od punktu skupienia poruszają się moje dłonie
  14. ciekawe
  15. dziękuję za komentarze
  16. dziękuję Magdo, zmieniłem.
  17. trwonię godziny czekając na niemożliwą w półmroku krople deszczu na szybach wyglądają jak spadające gwiazdy przyjrzyj się dokładnie tego nie można nazwać inaczej a jeśli można to zrób to ze mną chcę to poczuć bez ciebie potrafię tylko budować stosy zabazgranych kartek
  18. pierwszą wersję źle odczytano i umieściłem w warsztacie. po przejściu małej metamorfozy wrócił na zetkę. banan z powodu zapamiętanego wersu. dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...