-
Postów
73 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sho
-
pewnie temu, do kogo jest adresowany by się spodobał mnie niczym nie zatrzymał do następnego :)
-
Przyznaję, że nie dałam rady zmęczyć całego tekstu. Po 4 pierwszych strofach czytałam już tylko wyrywkami. Dla mnie to nie jest poezja. Tak przeogromny natłok słów broni się tylko wtedy, kiedy opowiada o czymś co jest interesujące albo w jakiś sposób wyjątkowe ( nie tylko dla autora) albo opowiada bardzo interesująco, oryginalnie o czymś, co jest powszechne. Powyższy tekst się nie broni. Przeciwnie nawet. Do następnego.
-
Przede wszystkim sam zapis skutecznie odstrasza od tekstu. Szalona interpunkcja dopełnia dzieła (mimo, że nie jestem tradycjonalistką w tym względzie). W mojej opinii to nie jest wiersz i przyznam szczerze, że musiałam czytać na dwa razy. Za pierwszym nie dobrnęłam do końca. Przepraszam za ostre słowa - innych nie znalazłam tym razem. Do następnego.
-
Z przyjemnością popłynęłam z tekstem, świetna spowiedź... Pozdrawiam :)
-
Zatrzymuje. I można go i na słodko i na gorzko i na słodko-gorzko. Ja wolę tą 3 opcję, ale to możliwości wyboru najbardziej cieszą i sprawność wykonania. Pozdrawiam :)
-
Jak dla mnie o wiele za mało poezji w poezji. Pozdrawiam.
-
"Nie ma miłości, gdzie jeżyn nie ma..."
sho odpowiedział(a) na Camillus Cornobis utwór w Wiersze gotowe
Jeśli to druga próba, to moim zdaniem jest całkiem nieźle. Życzę wytrwałości i dystansu... A no i przyjemności w działaniu ;) -
Tym razem nic tu nie znalazłam dla siebie. Pozdrawiam.
-
"Nie ma miłości, gdzie jeżyn nie ma..."
sho odpowiedział(a) na Camillus Cornobis utwór w Wiersze gotowe
Wydaje mi się, że całkiem sprawnie napisane. Czytało się dość płynnie i bez zgrzytów, tylko że to nie mój rodzaj liryki. Trudny temat, ciężko napisać coś poruszającego o miłości tak wprost, chyba jeszcze ciężej posługując się rymem. Nie poruszył mnie, ale też nie zniesmaczył. Do następnego :). Pozdrawiam. -
refleksyjny, bardzo jesienny i bardzo dobry
-
Jakbym używała zwrotu 'wow' -to bym go tu użyła ;] Poważnie- zatrzymał mnie na dłużej. Pewnie niekoniecznie z zamierzeniem autora, ale doszukałam się w nim odrobiny cybepunku (takiego gibsonowskiego), smacznej odrobiny - jest jak szczypta soli. Bardzo mi się podoba.
-
Jak dla mnie strasznie tu mało poezji. Ani w formie, ani w treści (nawet jeśli to miała być 'impresyjka'). Zapis rymowany w tym wypadku leży i do tego sprawia, że puenta brzmi groteskowo. Do następnego :).
-
słoneczny marazm. jasne, że pamięta i wciąż lubi wyłuskiwać tu Twoje teksty pzdr
-
świetny bless.
-
Im dalej w tekst tym lepiej, bo początek kiepski. Nieoszlifowany jest zdecydowanie, gubi rytm i miejscami jest mocno przegadany. Za to treść i klimat dobry, gdzieniegdzie nawet bardzo dobry. Ja bym kurwy zostawiła w spokoju - klimat utworu sprawia, że są moim zdaniem całkiem uzasadnione. bless.
-
w mordę/pysk/dla wrażliwszych po twarzy... pod każdym względem
-
Bardzo lirycznie, płynie się z tekstem. Cały nastrój burzy mi lekko słowo 'przereklamowane', jakoś nie pasuje do całości. Pomimo tego to wiersz do którego się wraca. Świetna ostatnia strofa.
-
Mało poezji w tym wierszu. Zbyt to wszystko chaotyczne i dosłowne. Podoba mi się myśl zawarta w wersie: "Czy postarasz się, żyć tak, jak nas śmierć nauczyła?" niestety konstrukcja i forma wersu ją spłyca. Poszukaj jakiegoś kształtu dla swoich słów i może postaraj się je oszlifować. pozdrawiam ;]
-
heh :) o wampirach powiedzmy... Tylko zaznaczam, że to nic ambitnego, czasami sceny są wręcz żenujące i w pewnym momencie czuje się obrzydliwy przesyt jeśli chodzi o udziwnienia w fabule. Mimo to myślę, że warto zobaczyć chociaż kilka odcinków. Szczególnie jak ktoś lubi bajki niekoniecznie dla dzieci.
-
Dexter przypadł mi do gustu w całości. Fajny klimat i ogólnie ciekawe odcinki. Też lubię jego czołówkę :). Za to "Lost" to imo porażka, pierwsza seria jeszcze spoko, ale później wyglądało to tak, jakby sami twórcy pogubili wątki i nie bardzo wiedzieli jak posklejać całość. Szkoda, że straciłam na to swój czas. House też jakoś mnie nie wciągnął, bardzo schematyczny się robi, w którymś momencie, żeby nie napisać nudny. podpisuję się :). Wiem, że to taka bajka dla dorosłych i że są momenty kiedy już naprawdę przesadzają, ale mi osobiście podoba się jeszcze True Blood. Fajna muza, dobre sceny, serial nie dla dzieci :) i mówią ze specyficznym akcentem, który dodaje smaczku. No i tu czołówka też jest genialna;)
-
www.youtube.com/watch?v=HLUX0y4EptA&ob=av3e
-
1. "Hero" w reżyserii Yimou Zhang - za zdjęcia, muzykę, fabułę, chyba za całokształt :) 2. "Dom dusz" - klimat i gra aktorska (oglądałam go wieki temu, być może dziś nie wywarłby już takiego wrażenia, jednak pamiętam go ciągle, więc coś w nim musiało zdecydowanie być) 3. Matrix (przynajmniej pierwsza część) + Animatrix - całokształt Do tej listy wyżej dopisałabym, gdyby to nie było wbrew regułom :] "Lot nad kukułczym gniazdem" Milosa Formana, oczywiście "Fight Club" Davida Finchera, zdecydowanie "Pulp Fiction" Quentina i na rozluźnienie "Między Piekłem a niebem" Vincenta Warda i koniecznie "Purpurowe skrzypce" Girarda - każdy z innych przyczyn. No ale, że to wbrew regułom jest, to nie dopiszę ;].
-
Trentemoller - Evil Dub-Moan www.youtube.com/watch?v=7RqvPkByI1A ;]