Dni pachnące wrześniowe,
Świergoty odlatujące ptakowe,
Słońce zachodzące, karmazynowe
I drzewa liściasto kolorowe.
Ulice powolutku stygnące,
Gorące dni upamiętniające.
To kontemlpująco upływające
Chwile, na uroku bynajmniej nie tracące.
Pomyślenie, popatrzenie,
Posłuchanie, pokochanie,
Przetrzymanie, pouczenie,
Po kochaniu popłakanie.
Kontemstyczne uczucie oddalenia,
Ulatująca dusza wyzwolenia.
Wszechobecna liryczność podniebienia
I myśli rozsadzające nie do zniesienia.
Tynx wrzesień 99’