
Maria Bo
Użytkownicy-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Maria Bo
-
O! Wanda! No, tak... Ale fajnie, że tu zajrzałaś.
-
Dziękuję za komentarze. Nad niektórymi na pewno się zastanowię, choć to stary wiersz (z 2006).
-
Pamięci Jerzego Ficowskiego czas poetów nie ma początku ni końca ale i oni podążają za światłem w tunelu gdzieś na pograniczach zawczasu z poniewczasem śniły mu się cygańskie bezdroża i tajemnica Bruno Schulza nie miał wątpliwości inni to my ci sami nadzy i bezbronni których ból boli z otwartym sercem i dłonią ruszał pod prąd na własnych ścieżkach snuł nić poezji pajęczą nie krzycząc to ja odszedł cicho bezszelestnie gdy odchodzi poeta samotniejemy
-
Wierzę starym poetom
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twój problem... -
Wierzę starym poetom
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właśnie! -
Wierzę starym poetom
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nie o Karpowiczu? No, właśnie nie. -
Wierzę starym poetom
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz napisałam w pierwszym odruchu po lekturze tomiku "Wyjście" Tadeusza Różewicza i to właściwie wyjaśnia wszystko. Są tu - świadomie zastosowane - pewne wtórności. Czytajcie Różewicza. Dziękuję za wszystkie komentarze, także te lekceważące i krytyczne, a przede wszystkim za pochylenie się nad wierszem. -
Wierzę starym poetom
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stary Poeta wie już wszystko żyją w nim wszystkie pory mroku słowa i znaki nie mają przed nim tajemnic używa ich oszczędnie niepotrzebne przecinki kropki wykrzykniki et caetera zostawia innym którzy nie wiedzą jak wyrazić miłość skrywa w duszy traumę przeszłości ale nie patrzy wstecz widzi biel bieli słyszy jak deszcz pada pisze że nie wie co to jest prawda sam jest prawdziwy mówi zawsze jest przed nami jakieś wyjście i wejście tylko ulica jest coraz dłuższa 2005 -
Dziękuję za... zastanawianie się. Dobrze, że paru słowom odpuściłeś :) Ale... może i masz rację, tekst zyskałby na lakoniczności, nie tracąc sensu. Był już jednak w tej wersji gdzieś tam prezentowany, więc chyba nic nie zmienię. Chyba... bo ciągle coś zmieniam, nawet w starych, publikowanych już wierszach...
-
bukiet...
Maria Bo odpowiedział(a) na Mirosław_Niewierszyn utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Znajduję coś sensownego w tym tekście. Nie wiem tylko, czemu tę refleksję poetycką Autor postanowił koniecznie ułożyć w kształt wazonu. Skoncentrowałabym się raczej na "odsączeniu" ze zbędnych słów, nadaniu utworowi większej zwięzłości i zwyczajnym zapisie. -
głodnemu chleb na myśli
Maria Bo odpowiedział(a) na Konrad_Redus_Olszewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Smutnawe. -
nierozmienione na drobne
Maria Bo odpowiedział(a) na Konrad_Redus_Olszewski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na razie - nie zatrzymał. Zajrzę do innych. -
"sranęły" - bardzo smakowite, poetyckie, liryka czystej wody... :) Mefisto35, jest nadzieja, że i tobie też kiedyś "sraną", nawet nie wiesz, jak szybko to się dzieje... Pozdrawiam :)
-
nakręcasz zegar wydaje ci się że panujesz nad czasem kobieto mówią twój czas już minął
-
Mój Aniele Stróżu
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tego wiersza ks. Jana Twardowskiego akurat nie znałam, choć mam kilka zbiorów jego poezji i hołubię. Mój tekst - napisany zresztą dość dawno - jest bardziej satyrą na mnie samą. O aniołach w gruncie rzeczy wiem niewiele :) Jest z czasów, gdy raczkowałam na jednym z portali literackich. W zamierzeniu miał być autoironiczny, bo jest w nim żartobliwa / prawdziwa (niepotrzebne skreślić) samoocena. Wrzuciłam tu na razie (?) cokolwiek, by podtrzymać kontakt z jedną sympatyczną użytkowniczką. Ale upierać się nie będę :) -
Mój Aniele Stróżu
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kochani, to po co zadajecie sobie trud komentowania? Nie będę się tłumaczyć. A od Wasze wiersze zajrzę, jeśli mnie zachwycą, może nawet się odezwę. Jestem leniwym użytkownikiem... :) -
Mój Aniele Stróżu
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, wiesz. To jest / była taka autocena. Jestem ambitna i chciałabym "nad poziomy", a tu "materii nie staje", co więc szkodzi zwalić coś na anioła Stróża... :) -
Mój Aniele Stróżu
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba muszę cię zwolnić natychmiast, nieodłączny mój Aniele Stróżu, wciąż przysypiasz i gubisz mnie z oczu, twoje skrzydła miast rosnąć maleją. Nie spostrzegłeś kiedy zasuszone sny wyjęłam z dna starej szuflady, wciąż pozwalasz ulegać złudzeniom, że to wszystko może jeszcze się zdarzyć. Człapiesz za mną zmęczony wędrówką do niedawna umierałeś z nudów, wykrzesz z siebie jeszcze trochę życia nie zaniedbuj swoich obowiązków. Zabłądziłam wczoraj niechcący w okolice wirtualnej przestrzeni i nie mogę się teraz odnaleźć, rusz się wreszcie i mnie odszukaj. Powiedz - ocknij się już za późno i zatrzymaj moją dłoń z długopisem, bo prawdziwe wiersze piszą inni. Tak Aniele musimy się rozstać! 2005 -
Fraszka wiosenna
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
żartobliwość, Marlett, żartobliwość... miło, że zajrzałaś :) -
Fraszka wiosenna
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
po raz milionowy - jak sama wiosna :) -
Fraszka wiosenna
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Takoż i ja... :) -
Fraszka wiosenna
Maria Bo odpowiedział(a) na Maria Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiosny przedbiegi. Topnieją śniegi i przebiśniegi wychylają się z ziemi nieśmiało. W sercach nadzieja. Ach, może tej wiosny w miłości pójdziemy na całość. -
modlitwa
Maria Bo odpowiedział(a) na Aleksandra Semenowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Za to ja nie zgadzam się z kolegą Antonim. Ręka może zdradzić - złożyć niechciany podpis, może uderzyć, gdy nasze wewnetrzne ja się temu sprzeciwia. Z drugiej zaś strony, zdradza nas, gdy (z różnych powodów) nie realizuje naszych zamysłów, malarskich, poetyckich, nie materializuje tego, co nam w duszy gra, czy też nie jest w stanie wykonać zwykłych codziennych gestów (paraliż). Przepraszam, że tłumaczę "jak chłop krowie na rowie" tę modlitewną metaforę. Może się mylę w tej materii, ale akceptuję wiersz w całości. Wyraża jakiś stan emocjonalny peela / peelki. Pomysł, jest interesujący. Nie widzę potrzeby rozszerzania w wierszu wachlarza ludzkich członków (bez trywializacji). -
Poruszające. Starość, samotność, bezradność i niezłomny duch bohaterki. Drobne usterki w pisowni i interpunkcji.
-
No, mnie też bardzo się podoba, tak jak wiele innych wspomnieniowych opowiadań Autorki. Składają się one na pewna całość, coś jakby "Wszyscy mężczyźni mojego życia" :) Podpiszę się pod tym, co już ktoś napisał, nawet jeśli nie prawdziwe, to dobrze wymyślone.