Poranek
Wczesnym rankiem wstaję
by jak najszybciej
zobaczyć Jego twarz...
Kiedy jem śniadanie,
myślami jestem już przy Nim,
Przekręcam klucz w zamku
schodzę po schodach
a świat pięknieje z każdym krokiem...
Idąc przez szarą ulicę,
dostrzegam tylko piękno,
słyszę wspaniały śpiew ptaków...
I znów czekając na przystanku
na autobus prowadzący
wprost ku szczęściu,
chce mi się śpiewać.
I jak skowronek na wiosnę
uśmiecham się do świata.