Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

FIHU

Użytkownicy
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez FIHU

  1. Mrok zdławił moje zmysły w tamtych dniach gdy obce łąki tańczyły w tak pospolity sposób, łączyłem się w strachu nadchodzących chwil przepowiadając śmiertelny upadek pozostałej resztki mojej zdrowej świadomości. Zamknięty we własnym lochu, próbowałem oddychać w urojonej niewoli słysząc jedynie nieustanną ucztę tego świata. Zamilkły w moim wnętrzu wszystkie zmysły, mowa pokoleń przerodziła się w szalony jęk ponurych imaginacji. Spoglądając ostatni raz na słońce odkryłem w sobie już nie tylko bezradnego ślepca lecz także nieudaną imitację rozkwitającego twórcy i odbiorcy jednocześnie wszelkich enigmatycznych opowieści. Wszystko co powstawało było już tylko nieudanym echem wyławianym z sercowej głębi z okresu gdy jego ogrody prawdziwie kwitły, a wszelkie historie były czystym jego pulsem. Lecz chwile te były śmiertelnie skromne, przeradzając się w pustej przestrzeni w pęczniejącą iluzję - wyszukane oszustwo którego następnie stałem się niewolnikiem. Oskar Rakowski
  2. Taniec w upiornie czarne popołudnie szorstkich pętli na Twym ciele. Ciemność prowadzi poprzez skwary cierpienia i uniesień. Na krzyżowym kręgu obnażona samotnie godzina w kres okropny zaklęta - przemija, czarują nas obłoki które niespokojnie płyną i kwiaty pierwsze nabrzmiewają nektarem. Okrwawione serce na żer wypuszcza chmary pełznące, Skaleczona dusza rysą bolesną morowe wichry żaru płodzi zaklinając poczynające się pierwsze wiosenne szmaragdy w rubin patetycznej melancholii. Taniec w upiornie czarne popołudnie jest sekundnikiem naszego niewiernego żywota. Oskar Rakowski
  3. Czas osiągnął stan rozerwalny na mych wargach morską ciemnością obarczonych. A jednak nic tutaj się nie kończy, prócz nas. Wiara snu nie wytłumacza bezsennego zatracenia się we własnych opowieściach krwi. Utracony Tobie zostałem gdy rozpoczęła się ta odyseja, porzuciłem wszystko co z lądem mnie związywało w dawnych latach. Zostawiłem spalony papier uczuć, albowiem nakazano mi zamieszkać w głębinach. Ostatnie momenty są pierwszymi wobec snów naszych zbyt jałowych teraz beznamiętnych gdy pamięć wstaje w brzasku rozwierającego się dnia na wielkiej bezludnej wyspie, na wielkim bezuczuciowym królestwie, jednego władcy który utracił wrodzone człowieczeństwo. Oskar Rakowski
  4. FIHU

    Chaos

    Chaos tkwił nieruchomo w embrionalnej pozie czasu. Nic nie stało mu na przeszkodzie, a i on nie był nikomu przeszkodą. Awaria archaicznej machiny wszechświata nastąpiła niezauważenie tuż Poza nami. Poza nami był lepszy czas. Poza marszem, obiegiem, tykaniem, agonią słychać było wciąż wicher szeleszczący słodkością niespotykanego ogrodu. Tajemnica jest wśród nas, są dłonie grające na niewidzialnym pianinie. Jest chaos - nieprzewidywalny ocean wydarzeń. Pozwól mu wtargnąć, z porwania czerpiąc nauki - stań się jego częścią. Oskar Rakowski
  5. FIHU

    Do Oskara

    Oskar. Haftuję Twoję imię dzwoneczkami... ...wiesz, że lubię wszeptywać je powoli kiedy śpisz, i najszybciej i ...najwolniej, i haftować dzwoneczkami je lubię. I odważnie i głośno. Lubię. Słyszysz? ...muszę pisać, muszę. Muszę. Patrząc na samotne moje palce, dotykając moich zadomowionych napiętych ust mogę wyszeptać tysiące słów... rozkołysanych rytmem wielkiej wody ...morza, oceany słów mokre bardzo słono biegną po mej twarzy ...nawet nieładnej. Muszę wszeptywać, tą moją miłość - dziwną, najdziwniejszą na świecie całym - do końca, wtedy ona nie będzie taka, taka, taka ... ...dziecinnie wstydliwa? Oskar - WODO MOJA! Ziemia ucieka mi spod nóg, nie wiem martwa ja czy żywa? Ja, ja, ja wiem ...,że ty masz jedno serce. Wiem. Plotą się te moje mokre, słone słowa ...wydaje mi się, że muszę je bezustannie wszeptywać w Twoje bolesne uszy pokrzyw ...,że ja Cię jakoś dziwnie ranię, mówiąc o tej mojej dziwnej, najdziwniejszej miłości na świecie całym ... nie wiem. Nie wiem. Bo jeszcze nie wiesz albo wiesz troszkę, albo wszystko. Tak, ty wiesz wszystko. Jak ja się dziwnie wstydzę, też widzisz. Ale muszę wszeptywać, to silniejsze ode mnie. Muszę. Nie wiem. Kolebeczko Moja! Ukołysz. Lubię. ...z tęsknoty piszę, z tęsknoty, ona tak dziwnie drąży ... Tak mi tęskno do Twoich dłoni, wiesz ja myślałam, że Twoje dłonie, to Jego będą dłonie, Jego, Jego, Jego ...bo ja wciąż na oślep szukłam Tamtych dłoni, pamiętsz...? Tamtych dłoni, w których byłam tylko drżeniem. A Dostrzgłam, że to są Twoje dłonie, TYLKO TWOJE, JEDYNE TAKIE DŁONIE ... KOŁYSZĄCE JAK WODA... KOLEBIĄCE CAŁYM MOIM CIAŁEM. LUBIĘ. Oskar Kolebeczko MOJA. Miękkie Twoje dotyki ...miękkie jak trawa, jak deszcz... Taka NOC ...znów piszę do Ciebie NOCAMI. Dziękuje im za Ciebie, bo to ONA - NOC dała mi Ciebie. I miękka jest trawa - miększa od moich wyciągniętych do Ciebie dłoni. Nie. To One są miększe ... mięciutkie... teraz zawisły smutno ponad wiecznie podchodzącą pod mój sen myślą, że mijasz, że jest czas i przestrzeń ... i, że odejdziesz, i że ...ja nie zatrzymam Cię przecież żadnym pocałunkiem, i że pamiętsz ...kiedy pytałam: "Czego szukasz kiedy tak na mnie patrzysz, szukasz czegoś? " Odpowiedziałeś, że nie trzeba szukać, że to jest albo nie. I Oskar, ja wtedy zrozumiałam, ja wtedy spojrzałam w Twoje piękne oczy rozkołysane morzem ... rozkołysane zaskoczeniem i wiesz, ja wtedy chciałam, ja wtedy chciałam siebie w nich zobaczyć, a zobaczyłam oczu Twoich słodycz dla Niej. Oskar, ja wim, że ty masz tylko jedno serce, jedniuteńkie, maleńkie ...i ONO NALEŻY do kogoś innego ... Oskar. Ale ja ... Ja kocham Cię na swój sposób ...tzn Ja też mam tylko jedno serce ...i ono należy do kogoś innego, i że ja KOCHAM CIĘ SIŁĄ WOLI, SIŁĄ WOLI CIĘ KOCHAM. Bo serce mam tylko jedno i wiesz i myślę, że z Tobą jest tak samo, albo trochę tak samo albo mocniej tak samo, a może ja się mylę? Oskar. Wodo MOJA! Tak chciałabym żeby, żeby ... głowa Twoja taka rozpalona, taka gorąca ... mogła wtulać się w zakątki pełne przytulnej ciepłej kasztankowej słodyczy w żywe płatki kwiatów, to nie muszą być moje ramiona, Oskar, ja, ja, ja ... ...mogę ... odejść jeśli tak będzie ...jeśli tak będziesz chaciał, jeśli ... Jeśli. Jeśli przytłaczają Cię ściany ociężałe od tkliwości ...jeszcze tak bardziej wstydliwej. Oskar. Powiedz mi. Ja mogę zgasić zapatrzenie moich płonących dziwną, najdziwniejszą miłością na świecie całym, miłością oczu. Mogę przestać patrzeć dalej niż moje wyciągnięte dłonie. Mogę. Mogę przestać sięgać wyżej niz mogę wspiąć się na palce u nóg. Choć wiesz, jaką tkliwą przyjemność sprawi mi wspinanie się na palce u stóp żeby złapać Twoje chwytne, piękne, wąskie usta. Moje myśli stado trwożnych ptaków... ...teraz. NOCami przychodzisz do mnie po sypkim morskim pisaku i wtedy to, to ocean podnosi się aż do gardła. Wysoko. Rośnie we mnie. Zielonoszkilisty zabierałeś mnie w siebie.... Przypływ. ...do Nieba tylko jeden krok... Odpływ. ...do Piekła tylko jeden krok... Kocham te przypływy i odpływy w Twoich ramionach ...jesteś jak ocean... Kocham ocierać się o Twoją skórę, jak kot ... Tyle niepokojów w Tobie ... Tak często potrafię chodzić jak obłok po porannym niebie...tak często, bezsilnie jednak gdy patrzę na Ciebie. Ale z Twoich zatrutych, kolczastych oddechów (tak przecież mówią inni o Twoich oddechach i ty sam) ja z uporem wydobywam kwiaty te najpiękniejsze zawsze znajdę coś pięknego .... i obsadzam tymi kwiatkami swoje najpiekniejsz sny, poranki słoneczne i, że brzęcze w uśmiechu bo JESTEŚ... ja wiem co ty myślisz, co powiedziałbyś ...] - Ty chodzisz taka promienna, taka jasna jakbyś Słońcem była nad Trędowatą Wyspą, ale ja, ale ja ...ja, ja Oskar ... Ja Twoimi słowami obsadzam swoją trędowatą miłość do Ciebie. Tak, powinieneś mnie bić jeśli widzisz, że jestem głupia, głupia, głupia ... Jeśli widzisz jak barbarzyńsko pragnę żebyś mnie kochał powinnieneś odepchnąć, zbić ... Oskar. To ja jestem jak dziecko. To ja jestem jak dziecko. Wzruszają mnie Twoje literki, płaczę czytając, płaczę spoglądając na wszystkie długie literki, na te zawijasy dotykające drugiej linijki ... Twoje rękopisy, stronice przepalone rozgrzaniem Twojej błądzącej w ciemnościach ciężkiej głowy ... przypieczętowane argumentami Twojej ciemnej płonącej krwi... Ja sama Oskar, ja sama nie dam rady. Potrzebuje pomocników.Wydawałeś mi się bardziej refleksyjny niż w rzeczywistości. Brakowało czasu. Brakowało drogi. Brakowało... Ja wiem, duszy nie oddzielisz od ciała, jeśli dusza jest smutna ciało też jest smutne. Wiem, Rozumiem. Widziałam jak starałeś się uśmiechać dla mnie. Jesteś Kochany. Wydaje mi się, że odchodzisz, choć wcale nie przyszedłeś. Nie bój się ...TY TKWISZ WE NIE POSŁUSZNIE OD ZAWSZE I ZAWSZE TAK BĘDZIE ... Nie bój się ... Dopiero teraz zrozumiałam co chciałeś powiedzieć, mówiąc, że co by się nie stało, czy ja będę, czy nic się nie zmieni? Dobrze mi z Tobą być. Oskar Kolebeczko Moja. Oskar ja wciąż trwam. Masz takie zwinne palce, kocham twoje pieszczoty palców zwinnych, lekkich, miękkich ... Wszeptujesz mi, nawet sam tego nie wiesz, że ty wtedy wszeptujesz mi JESTEM I TRWAĆ BĘDĘ .... Drżę. Zapachy Twoje prznikają wtedy do moich poduszek w łóżku skulona trzymam je w zaciśniętych dłoniach, kule je w sobie ... bo przecież są takie ulotne, jedyne, chowam je w usta, ukrywam w dłonie, zamykam na klucz z błękitnego nieba z akacji zielonej ... A może... Oskar. ...ja źle robiłam ... bo przecież tak się mogę w Twe oczy zagapić, w te zapachy zatracić, że spaść mogę bo pomyślę sobie, że to Niebo, że to Nieba dotyka... Oskar Wodo Moja... ukołysz ... A jeśli spadnę myśląc, że to Niebo, ...potem ukołyszesz jak woda, a jeśli potem na brzeg wyrzucisz...? ...i nie ucieknę już w snów o Tobie miękką rzekę. Rozumiesz? A ja chciałaby i wciąż, i wciąż łakomie w dłoniach Cię zaciskać, a jeśli serce Twoje maluteńkie, to już wiem i dziurę ma wielką, że kot się zmieści i to już wiem. A jeśli serce Twoje z czekolady jest i będzie w moich dłoniach łakomie zaciśniętych... A ja mam łez więcej niż ocean... kocham swoją dziwną miłością ... Lubię gładzić, głaskać ...giętki brzeg wody - skórę Twoją. Lubię, tylko najbardziej lubię Twych wąskich ust delikatny cień, ledwo dotykalny cień na moich ustach nabrzmiałych od niepokoju ... Drżę kiedy myślę o Twoich wąskich ustach obejmujących ....grube szkło kubeczka pełnego porannej kawy. drrrrrrrrrrrr....ranek. Zadzwonię dzisiaj do Ciebie ...choć nie chciałam póki nie uporam się, nie poukładam ... nie... miałam nie pisać, nie dzwonić bo to rozwala. Oskar Wodo Moja.
  6. FIHU

    Obiecałeś

    Zagubiony w objęciach mroku Z duszą krwiawiącą z rozpaczy Czekam na dotyk Twych ramion Które oddalą tą martwą ciszę Obiecałeś wolność i szczęście Wierzyłem w Twe słowa z ufnością Wiedziałem, że prawda jaką biorę - to wieczność Lecz Ty nie dawałeś mi nic Uczyłeś mnie jedynie jak kochać By zaraz potem kazać Pogrzebać bliską mi osobę
  7. Dłonią nieskazitelnej subtelności Przekładam kolejną stronnicę wspomnień Tysiące barw szarości wirują dookoła Słońce dziś zakryło przede mną twarz Dziś gdy widzę Twe oczy pełne kłamstw Nachodzi mnie nieokiełznana ochota Pociąć się żyletką bezbarwnych słów By oczu już swych nigdy nie otworzyć Poprzez światła mrok brnę nieuchronnie W świecie gdzie niebo gwiazdami łzawi A księżyc krwawi swym szkarłatem Rosząc śmierć na płatki uschniętej róży
  8. FIHU

    Granica pragnień

    We wrzącej źrenicy wspomnień Moje słowa chłodnym wiatrem gnane Do granicy najskrytszych pragnień Gdzie nie sięgasz swoją wyobraźnią Tam kończy się wszystko nie zaczęte Pomiędzy duszą, a sercem wiecznym A ja jestem słońcem własnego czynu Wypalając ścieżkę waszych marzeń
  9. FIHU

    A może

    A może piekło to właśnie jest raj Gdzie studnia czeluści daje przyjemność cierpienia Oślizgłe języki dotykają zakamarków bólu A wrzask rozrywanych dusz przeszywa przestrzeń Nie ma tam Boga siedzącego na tronie Tylko bestia rogata z workiem ludzkich marzeń Demonem jest dla jednych, Aniołem dla innych A dla mnie wielkim apollyonem życia
  10. FIHU

    Bliskość

    Chciwa i zakompleksiona Szukasz nowej ofiary By zadrwić po raz kolejny Odarta z resztek wstydu Plujesz w mą zmęczoną twarz I zamykasz bramę natchnień Tych co dają życie wieczne Zaślepiona swym pragnieniem Idziesz wciąż dalej i dalej Zadając nowe cierpienia Błądząc obok mnie... Zabijasz
  11. FIHU

    Bez powrotu

    Widzę Ciebie w każdym śnie Co noc skradasz się w me myśli Twoja postać jak cień mknie Pośród ruin, miasta zgliszczy Mimo dusz tysięcy tych Które leżą u Twych nóg Ty zabrałeś bliźnich mych Mówiąc "jam jest nowy Bóg" I zamknąłeś wielką bramę Już nie wróci stamtąd nikt Chaos oraz wielki zamęt Tunel ze światełkiem znikł
  12. FIHU

    Kali

    Bogini smutku i cierpienia W Twych oczach mylny obraz snów Niszcząc nadzieję skrytych marzeń Jad się wylewa ze srebrzystych ust Jak feniks martwa z piekieł przybyłaś Lecz Twego powstania już gromy brzmią W wielkiej ciemności zaraz czas zatrzymasz Zbierzesz ludzkie życia , twój obfity plon A kiedy powinność zakończysz Pustkę zostawiając odejdziesz Radosna....
  13. FIHU

    Pan I Władca

    Wśród drzew spalonych stoisz Bezdusznych ludzi witasz Podając im na tacy wspomnień Marzenia istot śmiertelnych By mogli spojrzeć raz w niebo Poczuć życia wiecznego słodycz Lecz człowiek bestia żarłoczna Za mało mu szczęścia dane było Usłanej z czarnych róż rozpaczy Drogę samotną do piekieł wybrał I tam zasiadł na tronie "pana" By tkwić wieczność tam całą Teraz płaczą skruszeni potępieńcy Że z czeluści szatana wygnano
  14. FIHU

    Podaruj mi

    Wierszami obrzucę Cię dzisiaj Poduszkę wyścielę kartkami Tak cicho, że prawie bez słowa Ogrzeję słodkimi rymami I oddam przyjemność milczenia Muskając krawędzie Twych dłoni Byś zawsze wiedziała jak bardzo Twój dotyk mą duszę koi Więc serce Ci swoje oddaje Miłością niech świeci na niebie Przypilnuj lecz tylko jednego By pękło jedynie dla Ciebie
  15. FIHU

    Prawda

    Ta noc chyba nigdy się nie skończy Leżąc na łożu, prawdę tylko widzę Ludzi mi bliskich i nieznajomych Kłamstwem naiwności niby przedstawionych Tych którzy płaczą wciąż bezustannie Z wielkiego chaosu szukając wyjścia Bo prawda nie boli, prawda zabija A nic w tym świecie nie jest za darmo Odejść i zasnąć, zapomnieć o wszystkim O ludziach, trudach, życiu niegodziwym Widzę jak często giniemy we mgle Lecz Ty mówisz mi, że "piękny ten świat" Więc chciałbym zostać sennym marzeniem W królestwie chaosu zwierciadłem duszy A Ciebie obdaruję takim życiem jak moje Wtedy przyjdą sępy, rozerwą Twe ciało Znajdą przestrzeń gdzie zadadzą nowy ból A Ty tęsknić będziesz wiekami za śmiercią
  16. FIHU

    Dwadzieścia i trzy

    Dwadzieścia lat i trzy w zapasie Niezapomnianych chwil i wspomnień Łez słodko-gorzkich I tych dla Ciebie, czasem W mgnieniu oka życie me spłynęło Nie do końca, bo strumyk pozostał Przed oblicza prawdy nieskończonej Brnę... bo czas mój nieustannie znika Dziękuję więc "Boże" za Twoje prawdy Za matkę, co ogrzała gdy zmarzłem Przyjaciół przy których dziś stoję I wiersze... co mą duszą znów płyną
  17. FIHU

    Zamykam drzwi

    Ludzie omijają mnie Gdy ich widzę to mi żal Patrząc, myślą zawsze źle Nienawiści noszą szal Prawda boli, ja to wiem Kto się boi, głupcem jest Lecz nie lękam nigdy się Strachu wysłannikiem śmierć Świat umiera z dnia na dzień Ja to widzę lecz Ty nie Każdy żyje swoim snem Żyć chcesz dalej w pięknym śnie To realia życia są Dziś o pomoc proszę Cię Wyciagając rękę swą Ty zabijasz znowu mnie Przyjacielu drogi mój W mym umyśle prawda tkwi Dziś w kolejny ruszam bój Tobie już zamknąłem drzwi
  18. FIHU

    Inny świat

    Siedząc cicho, widzę jak wchodzi drzwiami. To on: mały, różowy prosiaczek. Podchodzi do mojego fotela, przykuca i patrzy na mnie. Dziwne uczucie... Jestem lekko wystraczony, ale zarazem podekscytowany. Widzę go pierwszy raz w życiu, a wydaje się jakbym znał go od zawsze. Porusza ustami - nic nie słyszę, ale za to dobrze widzę dźwięki wydobywające się z jego małych ust; są piękne. A te kolory? Nigdy nie słyszałem tak pięknych kolorów, które swym dźwiękiem tulą mnie do snu. Obraz staję się coraz bardziej rozmazany, Postać znikła. Nie, wróć proszę! Wychylam się szybko z fotela, i z przerażeniem w oczach sięgam po kolejną tabletkę.
  19. FIHU

    Czy widziałeś ?!

    Nienawidzę dnia w którym Cię poznałem Wszystkich tych rzeczy które pokazałeś Twych ust szeptem płonących Twych oczu sztorm budzących Wyciągając me ręce do Ciebie Dałeś martwotę i potępienie Teraz patrzę na dni przebyte Na puste dni łzami zmyte Sczęścia chciałem zasmakować Lecz goryczy dałeś spróbować Sfrunąłeś jak wysłannik nieszczęścia Czekałeś od chwili poczęcia Teraz gdy koniec mój bliski Gdy matki mej czuję uściski O wybaczenie mnie prosisz Że Twój ból musiałem znosić Czy widziałeś kiedyś umierającego na krzyżu?
  20. FIHU

    Przyjacielu

    I nadszedł dzień nieunikniony Bezlitosny spadł deszcz meteorów A ja jak zawsze spoglądam z daleka Tonę we wspomnieniach ogległych Które były najpiękniejszym cudem Ale tylko w mojej chorej wyobraźni Dziś jednak nadszedł koniec Wszyscy umrzecie, to nieuniknione Zaśniecie w dolinie ciszy i smutków Gdzie leżą ciała czerwienią oplecione A ja dotykam opuszkami palców Wolność odległą i zapomnianą O Tobie także nie zapomniałem Mój przyjacielu, najdroższy z ludzi Twe czyny pragną wynagrodzenia Za zdradę dam Ci skarb największy Byś mógł się cieszyć ostatnią chwilą A potem śmiercią Twoją się zachwycę
  21. FIHU

    Rzeczywistość

    Straszliwa zaraza pożera me serce, które nie ma siły by dalej bić. Przybądź bliżej, podaj mi dłoń, opróznij swój umysł z myśli szalonych. Poczuj wraz ze mną cały ten strach, niech agonia ogranie Cię. Cały ból świata przygarnij do siebie, tak jak ja zrobiłem, by inni nie cierpieli. A kiedy ludzie stracą swą moc i staną bezradni jak w dniu narodzin, z nieba spadną pióra skrzydlastych aniołów, które znikną w mroku bez gwiazd. Słońca nie ujrzysz co świat ogrzeje, o swietle dziennym będziesz mógł śnić. Blade twarze zryte od łez - nigdy już nie ujrzysz uśmiechu. Dzisiaj zgasło wasze słońce, pośród ciemności zniknie nadzieja. Lodowe ciernie oplotą ciała, skują umysły i dusze marne. Otwórzcie swe oczy, i trzeźwo na świat patrzcie. Bo niedługo szczęście trwało będzie... Patrząc na was, me łzy płyną krwawe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...