I odjechał
tak jak wielu odjechało
Bez pożegnania,kwiatów
bez słów...
Mieli już się nigdy nie spotkać
tak im było pisanie...
Jednak los inaczej to zaplanował...
Jej łzy,serce złamane przestały tak boleć
Miłość przestała ją ranić...
do momentu gdy znów się spotkali
Jednak ona go nie poznała
nie chciała go poznać...
wolała uciec w ciemność
On jednak nie poddał się
chciał ją dogonić
Może spojrzeć w oczy,przytulić
nie wiem...
Jednak tego nie zrobił
nie dogonił jej...