Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dobry czas

Użytkownicy
  • Postów

    62
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez dobry czas

  1. Owoc Mniszka Uwielbiam gdy zalotnie mrugasz Kroplami deszczu poisz duszę Wraz z wiatrem mi do ucha śpiewasz Wówczas jak Ikar się unoszę Zostawiam w dole szare życie Nie oglądając się za siebie Myślę że jestem bliżej nieba Czy bliżej Ciebie – tego nie wiem Bez obaw żadnych że upadnę Pozwalam się unosić wyżej Nie czuję się już wcale marnie Niemoc na dole rany liże A ja jak nowo narodzony Lekko odrywam się od ziemi Wraz z tysiącami braćmi mniszka Siadam na łące siadam w sieni Na Twoich dłoniach małą chwilę Przykucnę by odpocząć sobie Pozwól zapuścić mi korzenie A potem hen przed siebie pobiec 24.11.2018 Autor dobry czas
  2. dzięki śliczne za komentarze Wasze ,,,tak JADer kilka lat temu bardziej aktywnie umieszczalem na forach wiersze ,,,i Ciebie kojarzę ,,, a Twoje wiersze od samego początku tutaj wydawały mi się znajome ,,,,są po prostu dobre ,,,
  3. Skrzyżowanie równorzędne mogło nie wydarzyć się wcale bez żebra jednego bym odszedł ty jednak powstałaś by w szale uderzać w marzenia na oślep więc czekam na rogu ulicy gdzie krzyżem się droga nakłada u zbiegu Zgubionej i Niczyj zwycięstwem niech będzie odwaga niech straty wynikłe z kolizji złagodzi brak ofiar zdarzenia pęknięcie skorupy zabliźni łagodność co życie przemienia
  4. człowiek z betonu (miniaturka) jeśli myślisz że mnie wzruszysz walnij głową lepiej w ścianę prędzej rozum twój się skruszy ja betonem pozostanę
  5. Dziękuję ślicznie za komentarze ,,, mam pytanie jak tę miniaturkę przenieść do działu fraszek ?
  6. człowiek z betonu (miniaturka) jeśli myślisz że mnie wzruszysz walnij głową lepiej w ścianę prędzej rozum twój się skruszy ja betonem pozostanę
  7. Jesteś Znalezionym skarbem nad brzegiem szuwarów Groszem zagubionym w dziurawej kieszeni Pajęczyną lata na skrzydłach niesioną I coś zawsze pragniesz w moim życiu zmienić Słońcem zawieszonym u sufitu nieba Topniejącym w świetle odbicia księżyca Pełną beczką soli którą się zajadam Szukając poznania i siły do życia
  8. Żart miło z uśmiechem się czyta,,,,Nie sposób nie napisać o mistrzowskim piórze Twoim JADer.. mam wrażenie że bardzo lekko wytrząsasz swoje wiersze niczym z rękawa ,,,Gratuluję mistrzostwa
  9. Macieju zgadzam się z Tobą , ale prawdą niestety jest to że gdy nagość ma zagościc na scenie w tej światyniu sztuki to forum staje się bardziej liczebne niż zazwyczaj ,,,O tym właśnie pisałem ,,,,jesteśmy wszyscy do siebie podobni i tak bardzo różni ,,
  10. No właśnie,,,błedem jest myslenie że jestesmy ekspertami w dokonywaniu właściwych wyborów ,,dróg,,itp Nic bardziej błednego czyż nie ? Wydaje nam się że wystarczy mieć pewność która droga jest właściwa i już po sprawie ,,wybierzemy dobrą drogę ,,to nie do konca prawda czyż nie? często po czasie uświadamiamy sobie że wybór ten był nie trafny... Jest takie drzewo które rodzi owoce dobre złe i zajadanie sie owocami z tego drzewa sprawia że zjadamy dobre i złe owoce (nie jabłka ,,owoce) Jest też drzewo na którym rosną owoce życia ,,,,jesli chcesz mieć pewność że żyjesz ,,,zajadaj sie owocami z tego właśnie drzewa Wybaczcie mi za wywody nad wyborami uczynkami ,,,ot każdy chce żyć ,,, Wiersz podoba mi się
  11. podeprzyj się na mnie Wędrowcze skonany widzę Twój smutek w plecaku schowany ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, wiersz rymowany myśle ze jako 6 sylabowy to można sie pokusić zastąpic słowo ,,widze ,,na słowo dostrzegam wówczas bedzie nie 5 a 6 sylab Ciekawy temat dobrze się czyta podeprzyj się na mnie Wędrowcze skonany dostrzegam Twój smutek w plecaku schowany
  12. Wiersz w bardzo ładny lekki sposób wyraził nie bagatelny problem kobiet ,,,myśle że i nie tylko kobiet pozdrawiam
  13. Wiersz podba mi sie ciekawie napisany czytając wzbudza chęć poznania tego co będzie dalej Co do nagości to wydaje mi się że ,,produkt ten,,, jeśli tak to mozna nazwać jest odpowiedzią na popyt czyli chęć,,,dlatego podaż czyli produkcja jest tak obfita,,, Oczywiście każdy ma swój smak i rozgląda się za tym co mu odpowiada Ale to takie moje przemyślenia ,,,Pozdrawiam serdecznie Wszystkich
  14. Wiersz mi się podoba czytając go pozwala się by słowa malowały kolorowo i wyraźnie obrazy w wyobraźni gratuluję,,,
  15. Witaj Jacek,,,miło że zajrzałeś ,,,zastanawiam się co chciałeś mi przekazać wypisując te znaki liczb zobaczyłem go w kałuży wody 4/5 jesli chodzi o sylaby to raczej.... 5/5 jeśli mogłby podzielić się ze mna co miałeś na mysli będę wdzięczny Pozdrawiam
  16. masz raję Dominika oczekiwaniem bohaterki wiersza jest to by On równie mocno kochał jak Ona a że miłość ta jednak jest bardziej miłością jednostronną i na dodatek przeszła już do historii jesli chodzi o Niego,, dlatego Ona chce by On poczuł jak taka jednostronna miłość boli ,,, wiersz mi się podoba ,,,każda miłość powinna być odwzajemniana, ale niestety często tak nie jest ,,,
  17. Albowiem nie rozeznaję się w tym Co czynię: gdyż nie to czynię, co chcę Ale czego nienawidzę, to czynię List do Rzymian Rozdz.7 wers.15 Dwie natury Zobaczyłem go w kałuży wody Jak z zaciekawieniem patrzył na mnie Był podobny choć anonimowy Liczył że w pamięci go odnajdę W wystawowej szybie uśmiechnięty Maszerował z wyciągniętą ręką Pewnie myślał że go rozpoznaję I że w głowie jarzy już światełko Próbowałem zagubić się w tłumie Być jak inni nieznanym z ulicy Chciałem bardzo sam siebie zrozumieć Rozsmakować w cierpkości goryczy Bo czy korzeń który w górę pnie się I o który potyka się wielu Zna odpowiedz na przykazań dziesięć Czy osiągnie w życiu apogeum Jest reguła która za mną chodzi Wielkim cieniem kładzie na sumieniu Zamiast kwiatów które chciałem zrywać Kąkol w ręku zamiast Marsa Wenus
  18. Wiersz mi się podoba,,,, choć życzenie drugiej osobie cierpienia niekoniecznie skąd to się bierze? Pozdrawiam ... jedyne co zostało czym mogę się radować to słodycz twego słowa w nim siebie teraz chowam....
  19. akt wyobraźni wyobraźni dzieło uchwycone nocą z mroku wychodzący rozespany ranek i kształty na widok których błyszczą oczy szczyty do zdobycia myślami lizane oddech przyśpieszony poganiany strachem naciągnięte mięśnie gotowe do skoku w embrionalnej pozie niewinność topniała zachęcała dłonie do zjazdów po stoku owoc tuż przy ustach drażni głodne zmysły i swą dojrzałością kusi do spożycia lecz jedynie światło bez pardonu może zagłębiać w czeluściach i cieszyć z odkrycia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...