Zorza Pólnocna
-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Zorza Pólnocna
-
-
Łzy - krople dni powszednich i w nich odbicie
Smutku niewytłumaczalnego i radości totalnej
Spadają gdy wewnętrznego nieba trzęsienie
Z miejsca w które piorun uderza najsubtelniej
Chaos sam w sobie co gwiazdy rodzi tańczące
W samym środku serca gdzie burza zmysłów
Rozbija wszystko na kawałki i zanurza co zbyt słabe
By wywalczyć nieuchwytne w nawale pokus
W zalewie obrazów dźwięków bezwzględnych opinii
Znaleźć swoją gwiazdę nim niebo runie prosto na nas
Świat zszarzeje i zmieni wciąż jasne wnętrza ludzi
Nim zimy deszcz zgasi nadzieję a wraz z nią przepadnie i sens
Odszukajmy ukryte głęboko w sobie marzenie
Będziemy mieli po co wznosić wzrok ku górze0 -
Cytatnajlepszy z Twoich
pozdrawiam
r
cieszę się że się podoba :)
dziekuję za zaglądnięcie i pozdrawiam
A.0 -
Anna Para - wybaczam wspaniałomyślnie :) masz rację, po Twoich poprawkach wiersz jest o wiele bardziej czytelny i przyjemny w odbiorze, ale...gdyby nie było takie pokręcone, to nie byłoby moje ;) wiersz jak uczucie - jak szaleństwo, słowa płyną nieprzerwanie, niespokojnie, niecierpliwie...
dziękuję za zaglądnięcie i "uporządkowanie" :)
pozdrawiam
A.0 -
Jakieś dreszcze nieuleczalne znikąd wariactwo
Za harmonią wieczny niepokój nam tylko rozkazuje
Rzeczy których się nie robi po prostu nie w ten sam sposób
Od granicy snów co o nas nie stanowią po złamane zakazy
Łzy niewystarczające gniewem rozżarzone intensywnością
Pragnienia wzniosłości doznań przez ból że iluzja
Dłonie rozpalone i usta niecierpliwe do zanurzenia
W środku wszystko niepuste a ciągle nieprzepełnione
Serce wciśnięte między żebra popychane rozsądkiem
Nie zahamuje rozkwitu w tęsknocie rozdźwięk nie od milczenia
Przez ciebie podniesione w nadmiar gdy niespójne już na zawsze
Do życia razem nauczone kochać nie na niby0 -
Cóż że senne obszary złej niemocy
Gdzie cienie dłuższe i chłód z przestrzeni
I strach że wszystko nagle utnie się
I przemieli na proch
Posmakowaliśmy raz lotu
Obudził się we krwi dziki zew
Dreszcze od nadmiaru i żądz
By walczyć o strzępek siebie
Niczym sfatygowane ćmy
Co krążą uparcie bez tchu
Stęsknione za zwyczajnym ciepłem
Tym bijącym od słów
Posmakowaliśmy raz lotu
Kłaniamy się porządkowi gwiazd
Z rozpostartymi płasko skrzydłami
Jak żurawie w baletowym pas de deux
Kolejny taniec w cyrku zdarzeń
Posmakowaliśmy raz lotu
Już zawsze będziemy chodzić po ziemi
Z oczami utkwionymi w niebo
Bo tam byliśmy
I tam zawsze będziemy pragnęli powrócić0 -
pamiętasz ciepło sierpniowego dnia
buziaki na powitanie a czasami coś na dłużej
spacery przez uśpione bezbronne miasto
tęsknotę za kolejnym dniem - razem
niepodjęte decyzje i od czasu do czasu nic do powiedzenia
i te niedokończone pomysły na siebie
pamiętasz smak kawy pitej we dwoje - gorzka
zapach deszczowych chodników o świcie
gdy goniliśmy odjeżdżający tramwaj
dłoń w dłoni i jasny śmiech
chłodne wieczory obrastające we własne dramaty
i rano ciepłą pościel zwiniętą w kłębek zszarganych nerwów
dni mamy coraz dłuższe i cieplejsze powietrze
chociaż dłonie jeszcze marzną w rękawiczkach
proszę mów do mnie i bądź przy mnie blisko
wystarczy złamanych serc na przystankach0 -
CytatBardzo wdzięczny temat na wiersz, powyższa "Wiosna"... momentami zbyt pompatyczna...
Najładniejsza dla mnie ostatnia strofka.
Pozdrawiam Zorzo... :)
dziękuję za poczytanie, cieszę się że ostatnia strofka się podoba :) pozdrawiam0 -
Eunicee --> własnie już tak się tęskni za tymi przyjemnościami, a tu ciągle zimno i ciemno... i ...
kuba skawa --> było ciężko, zimno i ponuro, a teraz idzie wiosna więc będzie ładnie i kolorowo, także w poezji ;)
dziękuję za zaglądnięcie i pozdrawiam :)0 -
Świat wyswobodzony z objęć ciemności
Zrzuca senne przyzwyczajeń łańcuchy
Z zimowego letargu wprost ku wolności
Biegnie beztrosko czasu niepomny
Miękkie obłoki płyną lekko przed siebie
Chciałoby się całemu w chmurach zanurzyć
Między ptaki zza horyzontu powracające
Wiatrem powietrzem oddechem nasycić
Wspiąć się po poręczy dźwięku i koloru
Aż do nieba gdzie słońce wytęsknione
Osusza łzy i gasi smutek mocą żywiołu
Zamyka w promieniach serca wylęknione
I stać się kwiatem kwitnącym na polu
Motylem na dłoni dzwoniącym echem
Zielenią trawy muśnięciem wiatru
I chodzić boso i spać pod gołym niebem0 -
Bezkształtny smutek
Utykającego sumienia
Łzy nie wystarczają
Oswojone uciekło
Wieczne się skończyło
Obiecane przepadło
Jedyne to złudzenia
Pustka nieogarnięta
I te słowa niewygodne
Kochaliśmy za mało0 -
CytatZ końcówki wywaliłbym "dla ciebie", zupełnie zbędne. Pozdrawiam ;)
hmm..., czy ja wiem jak dla mnie współgra z tytułem ;) ale każdy może mieć inne odczucia ;)
pozdrawiam :)
A.0 -
dziękuje wszystkim za odwiedziny i miłe słowa :) przyznam się, że pierwotnie miała to byc miniaturka, sam fragment od słów "A teraz odsłoń..." ale po namyśle dopisałam ten początek, wiem że przydługi i nie porywa, no ale za to puenta później smakuje tym bardziej :)
jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam seredecznie :)
A.0 -
Ślicznie dziś wyglądasz
Proszę, oto kwiaty - piękno dla piękna
Mam nadzieję, że miejsce ci się spodoba
Wejdźmy, usiądźmy, nasz stolik po lewej
Ciepła i kojąca melodia
Co za przyjemnie brzmiący ambient
W sam raz na wieczór pełen cudów
Napełnijmy kieliszki
Wytrawne i ciężkie
O aksamitnym smaku i lekko fiołkowym zapachu
Tak, wino jest wyśmienite
A teraz odsłoń półmisek
Popatrz, ma aortę i obie komory
Wciąż gorące i pulsujące rytmem - dla ciebie
Podano ci serce na talerzu
To nic, że smakuje jak wołowina0 -
U kresu ciemnej nocy
W wątłym blasku świecy
Flakonik maleńki szklany
Szlifowanym korkiem zamykany
Wnętrzem kusi i migota
Przetykany srebrem brokat
Myśl zuchwała tak uparta
Perswazyjna siła nieodparta
Chce się dziwny czar uwolnić
Zmysły rozum wysubtelnić
I się stała chwila istny cud
Popłynęły fale śpiewnych nut
Zwariowana miszkulancja
Nie odkryte ingrediencja
Mieszanina i jedność
Sekunda i wieczność
Trafia prosto w sedno
Miesza myśli łączy w jedno
Co za niedorzeczna doskonałość
Bezradny podziw ta wspaniałość
Maluje słowem w kształcie ust
Czysta miłość piękny kunszt0 -
wiersz bardzo mi się podoba, daje do myślenia i całość świetnie napisana- opowiedziana :)
pozdrawiam0 -
CytatFaktycznie niezłe, zgadzam się też że byłoby genialnie gdyby udało się to napisać całe po łacinie - przynajmniej trochę więcej.
...nie wiem, jak powiedzieć 'aż', ale 'do śmierci' będzie brzmiało 'ante mortem', tyle na pewno mogę podpowiedzieć. Niestety zapomniałem dużo z łaciny...
dzięki za miłe słowa i pomoc, wstawiłam 'ante mortem' bo rzeczywiście lepiej brzmi - im więcej łaciny tym lepiej ;)
pozdrawiam0 -
dzięki, miło że się podoba :)
pozdrawiam0 -
Si vis amari, każdy chce
Ale mówią wielcy też
Że nemo ante mortem mansit beatus
I hoc erit post me, quad ante me fuit
Czy więc przyjąć proste założenie
Non omnia possumus omnes
Czy chociaż mors certa, hora incerta
Vivo memor że homnis est errare
Homo improbus nie będzie szczęśliwy
A otium pulvinar satanae
I alteri vivat oportet, aby żyć dla siebie
Bo amicus verus rara avis est
Quid opus est verbis?
Nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Manifesta non egent probatione
Amor vincit omnia
Więc co by nie było, odpowiedź jest jedna
Po prostu – ama
...i po polsku:
Prawda
Chcesz być kochany, każdy chce
Ale mówią wielcy też
Że nikt aż do śmierci nie był szczęśliwy
I co było przede mną, będzie i po mnie
Czy więc przyjąć proste założenie
Nie wszystko możemy wszyscy
Czy chociaż śmierć pewna, a jej godzina nieznana
Żyć pamiętając że rzeczą ludzką jest błądzić
Człowiek nieuczciwy nie będzie szczęśliwy
A nieróbstwo jest łożem szatana
I żyć dla innych, aby żyć dla siebie
Bo prawdziwy przyjaciel to rzadki ptak
Na co tu słowa?
Nie dziwić się, nie oburzać, ale zrozumieć
Rzeczy oczywiste nie wymagają dowodu
Miłość wszystko zwycięża
Więc co by nie było, odpowiedź jest jedna
Po prostu - kochaj
Zamieszczam ten wiersz, bo myślę że ciekawy ;) pierwsza wersja pewnie lepiej brzmiałaby w całości po łacinie, niestety nie znam jej na tyle żeby wszystko było w 100% poprawne gramatycznie :) jest to więc zlepek dość znanych cytatów (Seneka, Horacy). Miłego czytania :)0 -
podoba mi się :) wprawdzie jak już pisano to rymowanka, bez metafor, głębszych przemyśleń itp. ale bardzo przyjemnie się czyta
pozdrawiam :)0 -
dziekuje wszystkim za miłe słowa, to bardzo motywuje do pisania ;) pozdrawiam
0 -
Mówię do mojego anioła
Pożycz mi mój aniele swoje skrzydła
Daj mi je rozwinąć i wznieść się wysoko
Pozwól na chwilę zostawić za sobą ziemskie sprawy
Pożeglować z wiatrem tam daleko
Zapomnieć o gorzkim smaku ciemnej kawy
Znaleźć klucz do wszystkich nieotwartych drzwi
Otulić się kolorami i łapać w locie nuty
Poczuć prawdziwy smak wolności
Ominąć burze i ciemne chmury
A mój anioł odwrócił się plecami
Cierpliwość anielska się skończyła
Mówi nie będziesz się bawiła moimi skrzydłami
Nie zasłużyłaś0 -
W pierwszej wersji własnie było Elma, ale zarzucono mi niekonsekwencję, ze w takim razie powinno być tez Luna, Shambhali, czyli wszystkie nazwy wielką literą ;) "A tą koszmarną nokię, za burtę" --> o taką reakcję odbiorcow własnie mi chodziło :) dziekuję i oczywiście będę próbować dalej, to dopiero moje pierwsze kroki w pisaniu. Pozdrawiam
0 -
Minuta jakby transcendentalizmu
Sol i luna zatraceni w tangu
Walczą o miejsce na niebie
Delikatny jak trzepot skrzydeł motyla
Szept wiatru opowiadającego o locie dzikich gęsi
Kwitnąca pod oknem niewinnie biała lilia
I niczym niezmącona głębia oceanu
Tylko ognie świętego elma zwiastują nieznane
Towarzyszą w wędrówce do miejsca
Gdzie czas wolniej umiera a gwiazdy świecą jaśniej
Gdzie lęk przed absurdem istnienia
Ginie podczas przejścia
W kolejny dzień ciepły i spokojny
Aż ciszę przeszywa niczym zatruta strzała
Dzwonek nokii 3110
Może to śpiew feniksa odradzającego się z popiołów
Może chóry anielskie witające wybranych
Przy mistycznej bramie shambhali
A może po prostu
Czas się obudzić0 -
Mówię do mojego anioła
Pożycz mi mój aniele swoje skrzydła
Daj mi je rozwinąć i wznieść się wysoko
Pozwól na chwilę zostawić za sobą ziemskie sprawy
Pożeglować z wiatrem tam daleko
Zapomnieć o gorzkim smaku ciemnej kawy
Znaleźć klucz do wszystkich nie otwartych drzwi
Otulić się kolorami i łapać w locie nuty
Poczuć prawdziwy smak wolności
Ominąć burze i ciemne chmury
A mój anioł odwrócił się plecami
Cierpliwość anielska się skończyła
Mówi nie będziesz się bawiła moimi skrzydłami
Nie zasłużyłaś0
Niebo nadzieją płonące
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
dziekuję bardzo za zaglądnięcie i miłe słowa :) a że rozmemłany - często słyszałam że niepotrzebnie się rozpisuję kiedy można napisać to samo a krócej, konkretniej...widocznie tak mam i już :)
pozdrawiam
A.