Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Naphtali

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Naphtali

  1. Polacy nie znają szczęścia, a narzekają Z własnej winy Niemcy nie mają seksu, a pornografię Z własnej winy Rosjanie nie mają rodzin, mając tyle ziemi Z własnej winy Trzech nieudaczników nienawidzi się nawzajem Z własnej winy Z winy elementu.
  2. "Dygresja to często cały smak powieści" Powiedział mistrz na łóżku leżąc Widma świateł błyszczą w mieście Z włoskich balkonów duch do ludzi krzyczy
  3. Wychodzę z założenia, że walka człowieka ze swoimi słabościami jest w istocie walką esencji ludzkiej (czyli Ducha, Boga, czy jakkolwiek można inaczej nazwać wyższą naturę), z tym, co człowieka ogranicza rozumowo. Łaska przychodzi już wtedy, kiedy człowiek chce rozpocząć walkę. Bez łaski bożej nie zrozumiałby nawet potrzeby wprowadzenia zmian.
  4. Krzyk duszy milczeniem w natłoku myśli Gdy patrząc na obrazy tego, co się przyśni Pojedynczy wstrząs, gdy dusza traci powietrze Ty niewzruszony jak kamień stojący na wietrze Nie poznasz prawdy, gdy dziś jest Ci obca Ona jest w Tobie - to twierdza tak mocna Albo dajesz jej wsparcie, albo rzucasz w nią cień Lecz pamiętaj, że tylko jedna noc, gdy skończy się dzień Jest szansa, byś uwolnił potok krwi Barwionej uczuciem i nutą myśli To nie ostrze wyleje rzekę wolności A sprzeciw wobec własnej bierności Możesz skruszyć pałacu kamień Tylko fragment myśli w bliznę zamień Możesz uwolnić siebie w białym stroju Jedyne, co zrobić, to ze sobą stanąć w boju.
  5. Ktoś się rzuca pod kamieniem Znowu inny pod jego szyldem się tłoczy Jak co roku tak właśnie czas się toczy Czuć ten klimat przed Bożym Narodzeniem Wtem szkło z kamienia zbite Płomień oczyszcza serc tysiące Ludzie padają jak krzewy gorejące Jeden tylko stoi, co swe życie ma dobite Chciałbym widzieć świat bez tej szopki Dzień ten każdy jak i inny Nie wiem, który płonie z sercem winnym Ludzie ustawieni jak w linii kropki Odnajdź ich wolną wolę W tej zagładzie rolę.
  6. Siedząc nad tą kartką Gdy chłod po uszach świszcze Patrząc w życie jak za kratką Czekać, aż zostaną zgliszcze Słuchając szeptu wieczoru Niczym kobiety ciepły głos Doszukuję się rumoru Jakby kto inny zniszczył los Choćby miasto spłonęło To ruiny zostaną Co pogorzeliska podłożem Moją Ziemią Obiecaną Mentalne Jerusalem Fudamentem szczyt Syjonu Idee, które miałem Rozsypały się od gromu I nie jest to szansa stracona Na iluzje lepszego życia Ani prawda objawiona Co odsuwa mnie od życia Co je łączy? Szept kobiety i ryk gromu Nikogo nie opuści A przytrafi się byle komu
  7. Dziękuję za wsparcie. Mam pytanie jednak - Czy "mu" jest aż tak rażącym błędem? Nie wziąłem pod uwagę, że to słowo może być źle użyte. Pozdrawiam
  8. Kimże jest Bóg? Ja Ci odpowiem Gdzie ja go znajdę? Za chwilę się dowiesz Po co mnie stworzył ? Poczekaj moment... Skąd tyle zła? Od blasku monet Wyduśże wreszcie, gdzie ta istota nieznana, którą tak boli grzechu rana !? Czekaj cierpliwie, zaraz go ujrzysz Chcę go poznać ! Doktorze - cierpieniu mu ulżyj
  9. Wybacz, ale nie zapomnij Nie wymazuj złych wspomnień Liczy się każda chwila Wczoraj, jutro, dziś Wybacz, ale nie zapomnij Nie bierz do serca uwagi tej Ja idiota, tak mnie widzą Wczoraj, jutro, dziś Wybacz, ale nie zapomnij Krzywdy przyjaciela co to Zapewniał braterstwo, lecz nie ma go I niech zniknie Wczoraj, jutro, dziś Niech zostanie nic Nic dobrego i nic złego Przed snem nie zapomnij I wybacz Wczoraj, jutro, dziś
×
×
  • Dodaj nową pozycję...