Puszka Balbinki

swieta racja gdy gdybanie takie za duzo gdy Ale litosci Moze cos sie urodzi z tej nauki Pozdrawiam

Prawdy nie zna nikt, ale Twoje swojskie samopoczucie to powod do radosci Pozdrawiam

Pieknie jezeli SLOWO nas oswieca czasem sa jednostki , ktore potrzebuja wiecej czasu Usciski z labiryntu uczuc Pa

Jakie slowo proponujesz ukrywanie to taka ludzka czynnosc pod wplywem strachu dzieki za rozmowe

Masz racje. Moze pozniej. Moze przestane tak pedzic. Pozwalam jednak na powolne czytanie. Moze pozniej? ok Pozdrawiam wzajemnie

Gdy marzenia stają się nieważne Gdy codzienność staje w naszej obronie Gdy nie mamy już innych życzeń Jedynym pragnieniem Jest wspólny obiad przy stole Gdy upragniony spokój staje się przekleństwem Samotność pokojem bez klamek Bez godzin na odwiedziny Gdy...

Dlaczego łzy Dlaczego teraz Był przecież spokój Uregulowane nic Nie było marzeń Było ostatecznie Pytania w przestrzeniach teoretycznych Nigdy przyziemne Byle jakie Domowe To nie tu problem Zima To za płotem Nas nie dotyczy Dlaczego teraz Odwracamy głowę Bo mali Bo śmieszni Nic nas nie zmieni Ani nasz ból Ani Jego cierpienie Krzyk Nikt nie słyszy Stanął w gardle Dlatego ta cisza Strach ma człowiek Może się pomylił

wiersz wspanialy, brzmi jak Ferdynand wspanialy Ale i ten stoi pewnie na dwoch nogach Podoba mi sie Pozdrawiam

moja poranna kawa i ten wiersz perfekcyjny poczatek dnia pozdrawiam

słyszę go mówiącego głosem Pana Halamy jezeli myslisz o Grzegorzu, a on sie zgodzi. Naturalnie Robimy wystepy Pozdrawiam

postaram sie

szczegol niszczy, a czasem niezbedny jest przy sukience czytam Twoje wiersze chce zrozumiec aby pojac komentarze

lubie Cie juz za odwage przeciez wiesz , ze to niedoskonalosc ale jest i chce byc widoczny

moi drodzy moze to juz jest pieklo. Cos czasami napada czlowieka, albo kobiete ale ja lubie tego nieudacznika czasem mam dosyc "bo tak powinno byc" ale sie poprawie dzieki za szczerosci

Biegnę przez las. A tu nagle wrzask. Odwracam głowę, choć strach mnie pogania, na zatrzymanie zabrania. Widzę Wilka. Po czole cieknie pot. Przez gardło z trudem przechodzi ślinka. Wilk patrzy na mnie z uśmiechem Bazyliszka. Łapą do ziemi Czerwonego Kapturka przyciska. I znowu odwracam głowę. Chcę uciekać. Bo to nie moja historia. Obrót siłą wzroku Wilka do poprzedniej pozycji mnie przywraca. A jednak to moja bajka, skakanka z dzieciństwa. Moje marzenia pod łapą Wilka. Nie czas na zdradę. Ucieczkę. Strach. KRZYK! Teraz krzyczę ja. Wołam z całych sił ... Rumcajsa. Ten z Cypiskiem zjawia się natychmiast. Zabija bestię, okrutnego Wilka. A my razem jak rodzinka, grzejąc się skórą Wilka, chodzimy sobie po lesie. Mamy sobie tyle do powiedzenia. Siedzimy tam , aż do Bożego Narodzenia. A teraz czas na morał, bo jakiś musi być z tego słownego chaosu pożytek. Nie daj zniszczyć Twojej bajki. Ale o to musisz walczyć! Nie bój się krzyczeć! Nie bój się go zawołać, bo on zawsze gdzieś czeka. Twój Rumcajs,Twój przyjaciel.

O tak, tak lubie... niby taka szara, a my o niej jak o krolewnie. Pozdrawiam

...ufnie sieje ziarnka... tu jeszcze nadzieja pomaga tu jeszcze nie jest za pozno Na zdrowie wszystkich mocnych Sciskam

piekne, takie na powtorke powodzenia

staram sie , ale nigdy nie podchodzilam do pisania tak profesjonalnie , a teraz czytam uwagi i czesto sie z nimi zgadzam. Zastanawiam sie i ciesze Na " ladnie i ladnie" do wkrotce

...dojrzalosc pomaga , kolor zacheca do dzialania, dziekuje za wpis Pozdrawiam zyczac pieknego lata

Moze nie tak samo, ale pieknie jest Nocne pozdrowienia

Warsztat -rozumiem Czy z warsztatu mozna dodac do wierszy gotowych A kiedy wejsc na forum

zimna kawe wylewam, a Twoj wiersz chowam do ulubionych. Zycze cieplej kawusi i natchnienia, aby bylo co czytac

Musialam sie usmiechnac. I u mnie klucz zamyka, tylko , ze dusze I na ten wierszyk przyjdzie czas Ladnie piszesz Pozdrawiam

Magia. Bez niej zycie byloby smutne Pozdrawiam