Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

hajaszek

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hajaszek

  1. fragment żeby się przekonac czy to wogóle da się czytac. czy poprawnie nasmarowane:) pozdr
  2. (fragment) Po zdemaskowanej lewiźnie kilku niepokornych szwejów z pierwszego plutonu, pułkownik rozkazał zaplombować wszystkie okna na kompanii. Obowiązywał całkowity zakaz wyjazdów do odwołania (gdziekolwiek leżał odwołań), o stałkach również można było zapomnieć. Klucza do magazynu z cywilkami gaciowy Kopeć pilnował jak oka w głowie. To bardzo komplikowało sprawę. Dochodziła piąta, podoficer jak zwykle spał na dyżurce – stary niedźwiedź. Wielkie okno na końcu korytarza było otwarte. Wybiegało wprost na brukowaną drogę, która dzieliła jednostkę na dwa kompleksy. Ubrany w mundur zmierzał w stronę tego okna, najciszej jak potrafi. Miał dobry plan. Na drodze czekała taksówka. Żegnaj syfie. - szepnął pod nosem. Wąsaty taksówkarz przekonany, że chodzi tylko o dostarczenie flaszki, mamrotał przez uchyloną szybę Poloneza – Szybciej, szybciej, jeszcze mnie kto zauważy. Zamiana planów – rzekł Dżin, wskakując do auta. Taksówkarz nie protestował, ruszył.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...