Jasne światło,
razi me oczy,
wciąga mnie,
powli,
bez bólu,
to tylko sen.
Hipnoza,
zaćmienie,
ciemność nadeszła,
Jak zastrzyk narkozy,
rozpływa sie po ciele,
szybko, bezboleśnie,
zasypiam,
ból jest nie do zniesienia,
ciemność odeszła.
Teraz już nic nie widzę,
kto kwestia egzystencji,
zniszczyłam siebie,
Ten strach, ten ból, ta pustka,
brak ambicji życiowych,
morze wylanych łez.
Zalało mnie bez odejścia.
Czy to już koniec ?
ta pustka pozostanie,
zostałam wciagnięta,
płacze, to koniec,
otchłań mnie dopadła.