Pod Twoją obronę my się uciekamy,
Boża Rodzicielko, Prześwięta Maryjo,
Z nienawiści i lęku my Ciebie błagamy,
Z bojaźni i strachu przed ściśniętą szyją.
Ty, która spoglądasz ze szczytów boskości
Na nasze śmiertelne w tej próżni zmagania,
Powiedz, czemu to nam poskąpiono światłości,
Dla której jesteśmy - boleści, kochania?
Czy to kara za grzech przyszły i nieznany,
Czy pokoleń dawnych przewinienia stare?
Dziś my, potępieni, do Ciebie wołamy,
Która władasz wiecznie całym dusz obszarem:
Ześlij nam znak jeden, jedną łzę prawdziwą;
Tak tylko poznamy, że duch zmartwychwstanie
I każdy z nas pójdzie na służbę gorliwą
Ku wrotom miłości; Błagamy Cię, Amen.