Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łukasz Pasiewicz

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Łukasz Pasiewicz

  1. Nie mam zwyczaju dodawania czegokolwiek do krytyki. Tym bardziej tak gorącej, jednak to co tutaj , przy moim utworze miało miejsce jest ( DUŻYM BEZSENSEM ) i niestety ukazywaniem płycizny niektórych osób . Jak można robić i bawić się w takie pyskówki ? to śmieszne i to nie jest już krytyka a raczej czat typu seksi wybaczcie
  2. Świat nieposłuszny , zdaje się rozumieć powagę sytuacji Nie widać tramwajów i sąsiad drzwi zmyka bez huku Człowiek spragniony Nie zważając na nic Czerpie całym sobą bezcenną ciszę , szelest liści , rozmowę drozdów , wróbli i szarych gołębi
  3. Czasem tak jak i teraz zapadam w głęboką zadumę ... Aby z jej dna sięgnąć ostatkiem sił wartość jakiej nie mogą dać mi , zwykli ludzie. Nie znaczy to , że nimi gardzę i stronię , ale to , iż poddaje zastanowieniu , rozwadze każdą minutę jaką dane jest mi z nimi dzielić.
  4. Pozwoliłeś mi widzieć więcej , i nakazałeś nad wszystkim przystanąć ... Teraz nie mogę trwać już inaczej, jak tylko w sposób przez Ciebie mi wyznaczony Odwracam podszewkę świata i szukam w niej Twojej obecności , znaków nakreślonych na złocistym piasku , Jak dziecko w wielkim mieście pozostawione bez opieki błąkam się wśród obcych istnień wiedząc jedynie co jest dobrem a co jego przeciwnością teraz , właśnie moja wrażliwość gubi kompas bez , którego nie sposób iść dalej ... Bądź w pobliżu , abym był przez Ciebie słyszalny Ty , który jesteś największym poetą wszechczasów ...
  5. Pozwoliłeś mi widzieć więcej , i nakazałeś nad wszystkim przystanąć ... Teraz nie mogę trwać już inaczej, jak tylko w sposób przez Ciebie mi wyznaczony Odwracam podszewkę świata i szukam w niej Twojej obecności , znaków nakreślonych na złocistym piasku , Jak dziecko w wielkim mieście pozostawione bez opieki błąkam się wśród obcych istnień wiedząc jedynie co jest dobrem a co jego przeciwnością teraz , właśnie moja wrażliwość gubi kompas bez , którego nie sposób iść dalej ... Bądź w pobliżu , abym był przez Ciebie słyszalny Ty , który jesteś największym poetą wszechczasów ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...