Ladli W.
Użytkownicy-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ladli W.
-
72 h - za!
-
czerń wstąpiła na niebo nastała ciemność prowokacyjnie dotykasz mojego ciała jestem małą pustynią pełną ziaren nadziei włącz gwiazdy pokażę Ci która jest Twoja
-
nawet wiem kiedy napisany ;)
-
Niepotrzebnie bałeś się mojej miłości nie kocham aż tak wystarczyło mi patrzeć na ciebie i spotkać twój uśmiech a jeśli odchodziłeś do innej lub byłeś nie wiadomo gdzie wystarczyło mi że twój płaszcz wisiał na gwoździu
-
Ale mam nadzieję, że choć błędy poprawi pan Adam zanim go odda Tej najważniejszej. Może i wszyscy, mówią to co pan napisał, ale sądzę, że oceni nie orginalność zasobu słownictwa, lecz to, że ktoś się starał i chciał coś napisać. Ja bym doceniła :) Pozdrawiam
-
Oj panie Rewiński, a kim jest ta młódka. Zdradź pan imię swej muzy, hihi.
-
Trudno wszystkich zadowolić, ale każdy pisze jak czuje, Wy też macie słabsze dni. Może spróbuję jeszcze ze dwa razy, jak to kogoś odstraszy, to resztę zachowam dla siebie. Dziękuję za opinię.
-
Nie przeszkadza mi "tykanie", wydaje mi się, że oskarżasz w nim kogoś, widocznie tak miało być. Widocznie zasłużył.
-
podoba mi się, może faktycznie za dużo enterów, ale treść jest dobitna
-
Poszłam na wzgórze, gdzie rosła wierzba płacząca i biała brzoza. Ich rozwiane gałęzie splotły się z moimi włosami. Wiatr rozmawiał z moimi myślami, gdzieś daleko stąd zabrał mą duszę, tam delikatnie stąpając po chmurach tańczyła. Zapomniała o wszystkim, była szczęśliwa. Aż do dziś, gdy brutalnie strąciłeś ją. Upadła nisko, wszyscy po niej deptali, lecz postrzępiona wstała, kulejąc poszła dalej. Znalazła mnie na wzgórzu, gdzie rosła wierzba płacząca i biała brzoza, a ja stałam pomiędzy nimi i płakałam.