Mariuszu,
wyprostuj składnię, inwersje są fuj:)
Tak więc:
1. niewinny uśmiech - zabrzmi prościej i piękniej:)
2. tam właśnie nagle nastała cisza - to samo,
ponadto:
źdźbło - literówka:)
Cieplutko pozdrawiam, plusknę później,
Para:)
Stempelku:
troszkę poprawiłabym dla rytmu: - pstrokaty, szary, nieprzytulny,
i jeszcze tu: pomogą bowiem wytrwać w wierze - bo brakuje jednej sylaby.
Ale i tak pluskam, bo mi się podoba:)
Para:)
Bolesławku,
śliczna, utrzymana w konwencji sentymentalnej piosenka.
Ponieważ zawsze mi poetycko komentujesz wiersze, oto rewanż:
Ach, wytrwają w tym duecie
jeszcze długie lata,
głóg kalinie pieśni plecie,
ona słucha rada.
Cieplutko pluskam,
Para:)
Mariuszu,
nie chcę ingerować w formę zbyt mocno, jednak trochę trzeba poczyścić:
1. zrezygnowałabym z pytań retorycznych (lecz któż to? lecz cóż to? ze znaku zapytania po strachu),
2. ty płaczesz? - nie jest potrzebne "ty",
3. odwraca swój wzrok - "swój" - niepotrzebne,
4. zamyka swe mokre powieki - wyrzucamy "swe".
5. ta cisza - wyrzucamy "ta" ;)
Pozdrawiam, pewnie wkrótce plusknę.
:)
Para:)
Bronisławie,
trochę za blisko jest "na której" i "które" z siódmym dystychu.
Zabrałabym też ostatni wers:)
Poza tym - bardzi mi się Twój wiersz. Pozdrawiam,
Para:)
O, Dawniej wyjął mi z ust: nie zaszkodzi pomilczeć
z pustym gadaniem
nie wchodzić butami
cierpienie jest samotne
jak śmierć
komu droga temu czas
nie zatrzymujcie jak ptaka
przed wylotem
kraina wielka czeka
jakiej oko nie widziało
i ucho nie słyszało
po nich smutku tyle
ile pamięci
pozostanie
w nas
Cisza
Byłoby tak.
Cieplutko pozdrawiam, wzruszona,
Para:)