Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Para

Użytkownicy
  • Postów

    7 513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna_Para

  1. może być niebieskie - ciało gdy się piło curacao Wiem, że curacao się czyta "kiraso" - ale na użytek tego komentu udam, że się nie znam:)))) Całuski, Leo! Bo się rymuję! O!
  2. Leo: Moja droga, bo łapki należy szorować starannie, a czasem zdezynfekować przewód pokarmowy porządnym płynem, dobrze wyleżałym, złocistym, czerwonym, hmmmm. Różne są kolory muchozolu :)))) Muchos gratias, Leokadio Przeurocza, Rycerko moja! Cmooook!
  3. Leo: Mucha Fredry to solidna, romantyczna mucha - przykład pozytywny, wzór cnót. Ach - sama chciałabym być tak cnotliwa :)))) Bohaterka moich bajek to antywzorzec, "ku przestrodze" dla dzieci i dorosłych. Dzięki śliczne. Cieplutko, Para:)
  4. inna mucha proszę dzieci uwielbiała zwiedzać śmieci niech nas to nie dziwi wcale wszyscy wiemy doskonale że to jest dziedzina musza to ją kręci to ją rusza żeby w brudku żeby w smrodku trochę w śmieciach ciut w wychodku ciut na łapki zebrać gnoju potem hyc do wodopoju albo wprost na puchar lodów i z tą całą kupą smrodów na obiadek na deserek na widelec na łyżeczkę znów w kibelek na deseczkę ach z tą muchą są bolączki trzeba zawsze umyć rączki a na muchy mieć siateczki muchołapki mucholepki a najlepiej much unikać oooo, coś bzyczy muszę znikać
  5. Anno Myszkino: Rozumiem, że wiersz "do zjedzenia"? Jeśli tak, dzięki prześliczne. Kłaniam się, Para:)
  6. Aniu: Bardzo dziękuję ślicznie za pochwałę warsztatu. A ta sprzedajna, jak to sprzedajna. Zmieniła się w znikający punkt, i tak to z nią bywa... Jak to z nadzieją i z parą bywa ;) Cieplutko, Para:)
  7. Anno Myszkino: Fajnie, dzięki. Wprawdzie w mojej wersji nie jest tak źle, ale Twoja wersja rytmicznie jest lepsza;))) Cieplutko, Para:)
  8. Już wiem!!! Andrzej Dąbrowski śpiewa piosenkę Bianusza! www.youtube.com/watch?v=l4gOXnKCmn4 Piękny walc! Dla Ciebie, Krysiu Tereso :) Cieplutko, Para:)
  9. Krysiu, pojawiasz się z doskoku i podrzucasz tu takie miłe jajka z niespodzianką. Czytałam, zamyśliłam się, i przypomniała mi się piękna, stara piosenka: spóźniona miłość, niewczesna miłość, .... choć nikt z nas nie powiedział nie, przypadek chyba sprawił, że to wszystko już nie zdarzy się już nie... Jakoś tak to leciało, a nawet nie pamiętał, kto to śpiewał. Sentymentalnie się zamyśliłam. Śliczności, Para:)
  10. Jadwigo: Cieszy mnie to stwierszenie ;) Bardzo mi bardzo. Cieplutko, Para:)
  11. Judytko: Witaj w czereśniowym sadzie. Serdecznie dziękuję, kłaniam się wdzięcznie, cieplutko, Para:)
  12. Leo: Czy Ty czasami mnie nie rozpieszczasz? Dzięki za ul! Ślicznie, cieplutko, Para:)
  13. Marku cz.:Dzięki śliczne. Bardzo mnie cieszy, że rytm kołysze. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
  14. Jadwigo: Miło, że przeczytałaś i cieszę się, że rozmasowałam Ci wątrobę ;)))) Para
  15. Judyt: Dzięki za czytanie. No, nie tylko dla dzieci... tak bym to ujęła.;)
  16. No i rzeczywiście - utrzymane w ryzach, według ścisłych zasad trioletu! Ale... powinnaś potrzymać trzynastkę w całości! Gratuluję mimo to. Tylko jakoś mi tak... te "odpryski nicości" nie leżą, Grażko! Przepraszam, sama cierpię i zmagam się z nieszczęściem, ale tu - nie ma zmiłuj!!! Trąci banałem;) Spróbuj: "okruchy sytości". Zobacz, jak pięknie i logiczniej wobec "co na chwilę wyszły z mgły"... Ale: jak chcesz. Cieplutko, Para:)
  17. Grażko, ślicznie dziękuję, pozdrawiam cieplutko, Para:)
  18. Tara do pary z Krzysiem;)))) Dzięki, Kochana! Bardzo mi miło. Ten wiersz znasz z prywatnej korespondencji. Tu go jeszcze nie publikowałam. Cieplutko, Para:)
  19. Krzyś, niezawodny! Dzięki śliczne. To stary wierszyk, a Natchnienie właśnie mnie opuściło. Ostatecznie. Będą same "odgrzewańce". Ale też "smaczne". Cieplutko, Para:)
  20. przychodzisz cicho jak kot na opuszkach zawsze radośnie i dziko zachłannie jak sen się kładziesz na białych poduszkach i wiecznie sennie tylko we śnie właśnie o wiem że kocham nieco staromodnie bo można śmielej i bardziej współcześnie nad nami szumem sad czerwienią płonie bez gwiazd na niebie czereśnie czereśnie odchodzisz budzisz westchnienie zdławione że jeszcze nocnie i ciągle za wcześnie że winne sokiem i miękkie jak dłonie co do ust kładły czereśnie czereśnie
  21. Jolka, no coś Ty? Naprawdę chcesz, żeby w poezji było wszystko "realnie"? Nie wierzę! No, ale to Twój wiersz! Para:)
  22. Leo: Wypada, trzeba, należy! Pięknie, że w przeddzień powstania o tym piszesz. Cha, i tu zaznaczyć trzeba niewątpliwą zaletę Warsztatu. Piszesz, wklejasz, i już jest do czytania. Wzruszyłam się, bo żywię wielki szacunek dla tego zrywu wolnej, młodej Warszawy. Historia nie zawsze docenia ten krzyk protestu wobec okupantów. A trzeba pamiętać. "Łobuzy od historii" zabili w tym powstaniu wielu młodych, wspaniałych, w tym K.K. Baczyńskiego, którego zawsze sobie nazywam Krzysiem:) Ale mogłam się zadumać i wzruszyć, bo nic mi w tym tekście nie przeszkadzało skupić się na treści, znaczy - czysto i doskonale warsztatowo. Brawo, Leo, ukłony. Skroplona Para:)
  23. Spierała o pierdoły :))))) Zabrzmiało!!!! Że ho! Miało być serio, uśmiechnęłam się, Jolu. Cieplutko, Para:) nogi zakładają się jedna na drugą albo jak wolisz - gotowe do marszu dźwigają ciężki krzyż Zobacz, czy nie lepiej, nie czyściej? Ale i tak jest dobrze.
  24. Leo: Urocza miniaturka. Taka zmysłowa. A Duks chyba dobrze radzi. Spróbuj. Śliczności, mniam. Cieplutko, Para:)
  25. Mam wrażenie, że czytałam już ten tekst, ale dawno, chyba rok temu... Drastycznie opowiadasz o ranionych uczuciach. Nie pamiętam, czy Ci wtedy zwróciłam uwagę na formę podmiotu mówiącego? Zrobiłabym jednak "ja", ale wiem, Tomaszu, że nie zmienisz. Pozdrawiam. Warsztatowo jesteś dobry, wiesz. Pozdrawiam, Para:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...