nawiedzil mnie wczoraj przed snem, poprostu go sobie przypomnialam... tkwil w mojej podswiadomosci i czekal na odpowiedni moment zeby z niej wyjsc. kiedys juz rozmawialismy na jego temat, nie bede sie wiec powtarzala. to, ze jest swietny to chyba juz wiesz.
"popełnionych szaleństw
nikt nie zniszczy"
swiete slowa