Gdy nadchodzi dzień niemiły
wracają smutki, które były,
szlocha Twoja biedna dusza,
lecz nikogo to nie wzrusza.
Wszyscy obojętne miny mają,
chcąc udawać, że nie zauważają.
Zostając sam na sam z przeznaczeniem,
spotykasz się z niezrozumieniem
i kiedy już świat został wyblakły,
czyjeś oczy na Ciebie padły.
Widząc jak lśni uśmiech szczery,
czujesz, że pękły wszelkie bariery.
Jeden uśmiech świat wskrzesił
nadając mu sensu, a Tobie sił.
Więc pamiętaj, że kiedy zauważysz,
że kogoś opuścił towarzysz,
a świat nie uronił łzy
nie powinieneś być zły.
Odbuduj jego świata ściany cztery
przez coś prostego jak uśmiech szczery.