Kontakt niemal doskonały, gdy Twoja dłoń zamyka moją
Moje małe palce,co szukają schronienia
Twoja ręka, co radosną mą przystanią
Delikatnie szukam po omacku
Wychodzisz mi naprzeciw
Twoje kroki wolne i niepewne
Moje drżące i złaknione
Kontakt niemal niewidzialny, ledwo wyczuwalny
Z pogranicza
I tylko szlak, który przemierza, pozostawiając ciarki na całym ciele świadkiem
Niemy kontakt, co opisuje więcej niż tysiące słów, chwila, co wyraża wszystko
Krawędź paznokci, co wyznacza granice i kaleczy tak dotkliwie
Podaj mi rękę, niech uśmierzy ten ból