Uświadomiłeś, co nieuświadomione Jestem pod wrażeniem, naprawdę. Może ja wyjaśnię, o co chodzi. Pisząc wiersz, pisałam oczywiście o swoich emocjach, wrażeniach, odczuciach. Ty zwróciłeś uwagę na to, że piszę o pustce, ale jednocześnie wspominam o tym, że w tej pustce coś jednak jest i ostatni wers, jak się okazuje jest optymistyczną puentą. Piszę, że niczego nie chcę, a jednak na koniec wychodzi mi podświadomość i decyduję się choćby na buteleczkę octu :) To znaczy, że nawet kiedy wydaje mi się, że niczego nie chcę, to i tak gdzieś w głębi o czymś marzę. Człowiek zawsze czegoś chce. Dziękuję :)