Wrzutka... dwie.. w jednym. Kocham ich śpiewanie, obie już zapisały się na kartach włoskiej muzyki.
Włoski język od zawsze podobał mi się, znam go, zatem... słuchanie piosenek w tym języku, sensu słów..
to najprawdziwsza uczta dla ducha. Włochy mają fantastycznych kompozytorów i wykonawców.
I w ogóle... to przepiękny kraj i ludzie.... ci, których miałam okazję poznać.
Massimo, to Massimo... ten utwór, jego tembr głosu no i w ogóle... ach, och, ehhh... :)