Duszko, wymowne wersy i za nie... pusiik ode mnie, bo jest nad czym podumać.
Nie gniewaj się, ale pierwszy wers z taką końcówką, bardzo skojarzeniowy, dla mnie, tak.
Nie lubię, ba... nie cierpię... "się", na początku wersu... cóż, tak już mam.
Całość, bez zmian słownych, czytam, jn. Pozdrawiam.
Jest takie światło
i gdybym tylko
jemu dała się prowadzić
delikatnie
krok po kroku
bez zasłaniania oczu
krępowania rąk
i
popychania
byłabym dalej