Gonią mnie cienie, ogromna liczba,
Są na ścianie, podłodze, wszędzie,
Ich cel znaleźć, dopaść, wykraść,
Zaciągnąć w otchłań, w głębie.
Nie dam się im nie dam, nie dam,
Ucieknę, odejdę daleko,
Do innego świata, w inny kraj,
Pomyliłem drogę, to piekło.
Już podchodzą, oplatają głowę,
Macki wpełzają między obrazy,
Biegnę ile sił, dłużej nie mogę,
Nie spojrzę w lustro, nie mam twarzy.