Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

fel ixir

Użytkownicy
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez fel ixir

  1. posłuchaj uczony debilu i ty słodka nastaw uszka idiotko gdy zjesz pięć kilo cukru wcale nie będzie ci słodko łzy otrzyj zgubiona w tłumie zapłacz niegrzeczny chłopczyku najgorsze są własne miny i nie oczekuj wyników wy znawcy początku i końca poczujcie co śpiewa wokoło nieważne z kim dokąd idziesz ważne by było wesoło obecni na zawołanie wierzący w durne bełkoty słuchajcie o czym nocą śpiewają gwiazdy i koty dziw się prawdziwie praw dziwy udawaj się gdzie cię niesie nie krępuj się wartościami a sensu szukaj w lesie pod kupą zbutwiałych liści się ziścisz daj sercu popalić wiatrem się nie bój nie pękaj że pęknie ma być pięknie
  2. mrok stołu błyskiem noża cięty kąsane mięskości mlask kłucie rybich ości ośliniony pysk pieski ząb w kurczaku wbity purpurowa tortura torcikowe dzieci woń trupia przyprawiona wilczym apetytem ospałość win sen piwny sępi dobro bytem jedyne żywe oczy na stole w rosole
  3. gdy stała się cisza i spokój zerwały się ptaki do lotu i w niemym zachwycie leciały przez życie
  4. patrz dziecko płacze bawi się śmieje ona rozpacza on ma nadzieję tam leci bomba tu ktoś na trąbie gra przeciw bombie patrz
  5. wiesz w każdej dziurze jest mała dziurka a w dziurce dziupla w dziupli wiewiórka gryzie orzeszek robi w nim dziurkę oprócz wiewiórki w dziurce być może nawet morze a dziur jest tyle... do końca świata ich nie załatasz i tylko w ciszy je połączysz lecz się nie skończysz
  6. pląsają ogień z wodą na wietrznym parkiecie kocur wyrywa pióra z ogona komecie kwiat rzucony na niebo płonie rodząc zorze a mała w kącie szlocha że on jej nie kocha
  7. w ciemnej mogile stają się jasne cudze intencje i czyny własne
  8. mrok w oku w mroku iskierka biada że mrok ją zjada a wokół iskrzy się nieskończona iskier gromada w mrok roztańczona
  9. wygięcie taniec ogona ostre pazurki łapki dotknięcie w kłębek zwinięcie
  10. dwie miłe igły w stogu siana szukały kreta który z rana wyszedł pobawić się z bocianem w prze lub wygrane
  11. kropka staje się linią linia płaszczyzną płaszczyzna bryłą bryła otwiera się wymiar traci czym się bogaci o inne bryły co są i były i....... nieskończoność pieści cię czujesz jak ją radujesz
  12. jest trzynasta siedemnaście rak wyszedł z wanny słucha Haendla przed chwilą odeszły kwiaty może właśnie odchodzą w tle snuje się pytanie o smak wina wiem że dzban pęknie przeistoczy się w łupinę cebuli światło obmyje wszystko
  13. dwa albo trzy kapcie w przerwie na trzecie lub czwarte spór wiodły na postronku ile debili jest warte życie a w życie baranki kąkole rumianki pierwszy rzekł kapeć średni daję wam słowo na raty że lepsze ma biedny bogacz niż biedny choć bogaty a przy tym nie negując chęci zostania butem nie mówię z perspektywy lecz operuję skrótem drugi kapeć po chwili co się pluskała w stawie odkręci krowie kopyta rozwiesił je na trawie oto dowód niezbity kto błądzi ten nie pyta odwrotnie nawet może nie myl widelca z nożem trzeci kapeć do dzieci rosnących na śmietniku powiedział to co wiedział i oczekiwał wyników wyniki rosły i rosły trzy lata metrów sześć zakwitły zaowocowały a nawet dały się zjeść były sobie trzy kapcie jest kapci pięćdziesiąt sześć
  14. może przeminę wyschnę odpłynę morze nie doczekam przypływu falą światła porwany jednym dźwiękiem pochłonięty uśmiechnięty na widnym kręgu z mgieł porannych nasze wyłonią się okręty a wolne serca sprawne dłonie jasne oczy w porcie jedynym wymarzonym wiatr nam zjednoczy
  15. ja sobie wiszę nie drażni mnie mucha dzięcioł wesoło puka mnie w czoło mrówki dobrały się do skóry pogody ducha zmącić nie zdoła dłubiąca w oczku sroczka wesoła dzielę się sobą z każdym kto chce i co kto lubi sobie zje i wcale wcale mnie nie smuci że "z prochu jesteś i w proch się obrócisz"
  16. fel ixir

    ****

    Budda z Chrystusem pod autobusem a może to był sen tarzając się ze śmiechu robili że tu i że ten
  17. nieboraku jest w TOBIE
  18. o czymś troszeczkę opowiem CI bajeczkę drzewo na nim sęp siedzi kamienie pod drzewem śledzi kiedy się któryś zasępi zaraz się staje sępi a gdy się kamień weseli to przylatują anieli i sępy i anieli w jednej grają kapeli
  19. wędrujesz w obie strony zmieniasz przyjaciół wrogów żony lecz nie myśl czasem nie czuj czasem szkoda czasu wędrujesz czasem jak lasem od czasu do czasu
  20. z serca drżeniem żegnam się z cieniem A z pustki cicho się wyłania następny znak znak zapytania i wiem choć on mnie już nie śledzi to ja udzielę odpowiedzi
  21. wolna jak ptaka śpiew drzewa swobodny bieg uśmiech na twarzy słońca bez początku i końca kiedy ja wchodzę w ty w rytmie walca to drży wolna miłość wolna jak wolna wola bezmiar śniącego pola łza księżyca gasnąca bez początku i końca kiedy ty czujesz ja w rytmie samby to trwa wolna miłość wolna jak pachnie bez z uśmiechem pośród łez gwiazd rozkoszą płonąca bez początku i końca kiedy oni to my w rytmie nocy i dni wolna miłość
  22. tatarak plum rechot żaby obmywa korzeń spróchniałej brzozy a słońce ściga bystre okonie i na dnie tonie
  23. trzy kotki w pierwszym kwartale zysk osiągnęły niewielki dwie białe łatki na brzuszku cztery zjedzone wróbelki cztery wróbelki w kwartale pierwszym zysk osiągnęły słodki ćwierkania dwa tuziny trzy nakarmione kotki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...