Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marta_Precht

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marta_Precht

  1. Mała po podwórku biegnąca z wilgotną kromką chleba cukrem opieczętowana radość. Otchłań ciemnej bramy odsunięta na póżniej z jej nienasyconą czarną paszczą i końcowym błyskiem światła. Muchy z wysokości ciepłej ściany patrzyły zazdrośnie na jej szczęście cukrowo-chlebowe w krótkiej sukience gołymi piętami wzbijające obłoczki kurzu staccato
  2. Sebasianie czytam Cię zawsze.Jesteś coraz bardziej intrygujący, piszesz coraz piękniej, poamiętasz mnie? Ty też kiedyś lubiłeś moje wiersze. Nadajemy chyba na tych samych falach ale Ty jestes lepszy. Będę Cię czytać jak zwykle, powodzenia! Serdeczności
  3. Ja nie mam żadnej licencji nawet poetica...to tylko słówkożarcik, miłogra słowotwórcza, debiucik pustogłówki i co tam jeszcze.... serdeczności ;-))))
  4. Ranne wstanie, świt jaskrawy, grzbiet prostują mokrotrawy, rumienieją zmiętomaki, skrętobudzą się ślimaki. Żaba kumka do żabieńca do niecności go zachęca, szeptodzwońce, drozdodziwy, wróbloćwierki – świt chutliwy. Coś tam skacze raźnym kroczkiem, niebo krasi się obłoczkiem, kwiatki mizdrzą się do słonka, pokropiła się biedronka. Złotodzionek jeszcze ziewa, nocnomarę precz przewiewa a stokrotki z ranną rosą białe główki wnet podniosą.
  5. Marta_Precht

    Błąd

    w każdym przydrożnym kamieniu pozostaje zapis cienia każde przydrożne drzewo zamyka gałęziami zapach idącego a ty budujesz wielkie szuflady na pamięć i nagle żałujesz że nie zapamiętałeś tego jednego gestu ruchu mgnienia a to było ostatnie skąd mogłeś to wiedzieć
  6. Zadrżeć leciutko na wietrze. Niech robi co chce, to wiatrowa chwila. Wolnością odurzony lecieć wąsko, krążyście, upaść na trawę, mech, pojechać asfaltem szorstko, zakręcić się wokół, przycupnąć, poderwać sie za nożkami w ciepłych bucikach, zawołać wiatr do gonitwy a tych co spacerują naznaczyć muśnięciem. Do kałuży wpaść, popłynąć z wodą jak wielki żaglowiec dumnie do kratki ściekowej.
  7. Marta_Precht

    Prośba

    Upss, ale właśnie w koncówce zawarłam najważniejsze: to sie nigdy nie stanie i ja nigdy nie przestanę prosić.... Tak wyszło, pozdrawiam
  8. Marta_Precht

    Prośba

    Posłuchaj mej prośby zanim wszystkie kamienie pustyni napiją się wina i tańczyć będą pijane zanim jaszczurka spłoszona przycupnie z boku patrząc na ten bal zanim słońce zdziwione cienie w czerwień zamieni kładąc kres tej zabawie Posłuchaj mej prośby bo gdy się to stanie nie będę już prosić
  9. Szaro-białe życie z zimą białopuchą w objęciach w pogoni za kolorem gałęziami topoli zakręciło drogę. Oddechami spowici w wirze tańca szalonym pognali za pagórek od mrozu chrupiący z trawą mgiełką barw dotkniętą. Strącili liście tataraku co szkłem dzwoniąc w martwe jezioro zapukały przekręcili poświatę księżyca z furkotem czarnych kruczych skrzydeł. Walc pędził przed siebie z życiem w objęciach aż wypadła mu z kieszeni szyszka bukowa i jej czarne serduszko.
  10. jak sie n azywał ten medykament???? Lerivon ? dobra nazwa na świat?
  11. W sztucznym świecie myśli przelotne jak kłaczki bawełny leciutkie plączą sie pchane oddechem. W sztucznym świecie obraz jak wczorajszy film zaciera szczegóły w pamięci Sztuczne oczy patrzą jak tamta twarz wnika w tło z białych lilii Sztuczny spokój szumi regularnie jednostajnie, odporny na huragan Na sztucznej ziemi człowiek stoi pewnie na glinianych nogach (Wiersz dla mojej psychoterapeutki)
  12. Są dwa stany trwania życie i śmierć, dwa stany skupienia samotność i zgiełk. Są dwie natury we mnie lubię samotność lecz dążę do zgiełku lubię smutek choć radość mam w sobie. W ciszy samotnego serca przy zasłoniętych oknach tworzę karnawał zdarzeń w blasku słońca.
  13. Marta_Precht

    Zapachy

    dziekuję wszystkim bardzo serdecznie. To dla mnie ważne - sprawdzam siebie w opiniach ludzi, bo nie wiem czy warto, pozdrawiam czerwcowo M a r t a
  14. Nieruchoma czerwcowa noc uwięziła w kiściach ciężkozbrojny zapach bzu. Ciszą i alabastrem powlekła tajemnicę zasypiania. Przytulam inny świat zależny od mej woli, barwą niepokorny, zagięciem czasu przywołujący drugie życie, z akompaniamentem nocnych świerszczy i ten zapach uśpiony Gdy pierwszy ptak zapyta nieśmiało o dzień w kadrze oczu zaklęty obraz jeszcze tkwi nieposłusznie mam przerwę na reklamę
  15. Marta_Precht

    Zapachy

    Dziekuję za pomoc w objaśnieniu tej egzotycznej nazwy. A jeśli możesz kup taki ołówek, zatemperuj i....powąchaj. Nic tak nie pachnie.A to zapach z dzieciństwa, tym bardziej cenny. Pozdrawiam serdecznie M a r t a
  16. Marta_Precht

    Zapachy

    Wiosna pachniała ziemią rozmrożona budząc żaby zapachem wody w stawie, cudownie pachniał ołówek Koh i Noor jak już nic potem. Miękkim grafitem oddzielił grubą linią ciężko upalny zapach floksów i zdziwienie szarych oczu potem już tylko szukasz szczeliny.
  17. te "obcaski" to nie literówka. Ta staruszka była naprawdę maleńka i maleńkie miała butki, a do butków .....tylko obcaski.Obcasy to dla wielkoluda.
  18. Tak bardzo poplątało się długie życie Nie wystarczyło pamięci na wszystko Drobniutkimi kroczkami odmierzała stałą trasę spaceru do przeszłości Obcaski stukały rytmicznie bo przecież niebo i ptaki były takie same Poszła cichutko do swoich Kochanych drobniutkim kroczkiem mała staruszka
  19. Współczucie Współczuję uwięzionemu w puszce samochodu w oczach zastygł mu obraz pękającego szkła ptakom rozbitym o bariery przy szosie z nieostrym kształtem przestrzeni w martwych oczach Jej, która czas mierzyła ilością kwitnień magnolii a tej wiosny dla jej oczu skamieniały drzewom szpitalnym ciężkim od spojrzeń ostatnich i współczuję sobie bo dane mi jest współczucie
  20. Czuł zapach jej sierści wiatr w uszach biegł z nadzieją spełnienia. Nie słyszał pisku, czyjegoś krzyku spotkanie zbyt twarde by przeżyć Dziwny ból ciało nie słucha czyjś dobry koc i ręka Cisza oczy wpatrzone nieruchomo w kamień przydrożny płaczliwie, boleśnie lacrimoso
×
×
  • Dodaj nową pozycję...