Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

matka boska elektryczna

Użytkownicy
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez matka boska elektryczna

  1. matko boska-rzeczywiście dziwnie... to można też elektryczna:) Literówki...Hopsodi zamiast Hospodi ;) Zapytam z czystej ciekawości co było inspiracją wiersza? Pozdrawiam gorąco :) Aj faktycznie - ślepiec jestem! A inspiracją było pewne opowiadanie (nie pamiętam ani autora ni tytułu) ale sporo w tym wątku osobistego też ;) Wiesz przyznam Ci się ,że cierpię na zboczenie apropo kultury rosyjskiej. I każdy przedmiot ,słowo,zachowanie,cokolwiek co posiada wspólny mianownik z Rosją jest dla mnie bardzo ciekawe i z wielką chęcią penetruję znajomość owego tematu :) Powtórzę się: wiersz mega! Każdy z nas bywa ślepcem :) Pozdrawiam:)
  2. Rzeczywiście z Pana laik nie tylko w kwestii poezjii. Polecam zaznajomić się z Kapelą ze Wsi Warszawa. Świetna muzyka... porusza nie tylko nóżki ale i umysł :) Pozdrawiam:)
  3. matko boska-rzeczywiście dziwnie... to można też elektryczna:) Literówki...Hopsodi zamiast Hospodi ;) Zapytam z czystej ciekawości co było inspiracją wiersza? Pozdrawiam gorąco :)
  4. Urzekł mnie temat jaki poruszyłaś jak dla mnie...mega! Ciekawy i świerzy. Literówki.Diabelskie literówki zawsze się wkradają:) Wiesz... poztym ja bym popracowała nad wersyfikacją jest ważna bardzo pomaga odbiory w zrozumieniu czytanego tekstu. Pozdrawiam:)
  5. Hmmm...to bardzo smutny wiersz... przynajmniej ja tak odczuwam. Ciekawie poruszyłeś temat stary jak świat. Temat miłości... Całość na plus ze względu na koncepcję myśli jaką ten tekst niesie ze sobą, chociaż ja bym jeszcze zastanowiła się nad wykreśleniem "aż", "a" itp. tego wiersz za wiele nie potrzebuje,sam sobie dobrze radzi;) P S przepraszam najmocniej ale muszę to dopowiedzieć:) jak dla mnie ten wiersz kojarzy się z nekrofilią...ale to mu w żaden sposób nie ujmuje:) Proszę potraktuj tą uwagę badzo żartobliwie ;D
  6. Diabelskie literówki zawsze się wkradają :) Interpunkcja?Równie diabelska jak literówki;) Dziękuję za wyrażenie opinii. Pozdrawiam;)
  7. Popieram przedmówcę. Ogólnie na plus. Pozdrawiam.
  8. Koncepcja bardzo,bardzo mi odpowiada. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu. I trzymam kciuki! Pozdrawiam;)
  9. Przyszłyśmy pod wpływem skondensowanej marichuany. Ona zapatrzona w przestrzeń międzyplanetarną. Oddech jest waniliowy, cynamon na ustach. Zimno. Nasze dłonie w kieszeniach. Ogrzewam ciepłem płaszcza swoje problemy. Ulatują. Pluje im na pożegnanie. Kaszel bywa ciężki lecz skuteczny. Zapominam się. Przywołuję Charliego. Ma męskie dłonie. Ogólnie facet.Bardzo facet. Zdarza się mgła nautralizująca uczucie. Uczucie wyższe. Destrukcja serca,miednicy. Lubimy z Olą zwilżyć usta. Mówimy wiele. Mowa banalna analna. O wszystkim. Częstotliwość uśmiechu powoduje marskość wątroby. Liczymy się z nowotworem. Kalkulujemy. Najpierw zabijemy prawą stronę nieunerwionej tkanki. Mam dwie dłonie, rzęsy, zapalniczkę, lufkę, bibułkę, karmazyn na ustach, dwa obcasy, prawdopodobnie serce. Montmartre bywa żywe. Zdarza mi się czuć zapach akwareli Lautreca, orgazmy piegowatych dziwek pochłoniętych kankanem. Obawa jutra nie istnieje. Częstujemy się ogniem.
  10. To nie był błąd logiczny, to tak zwana gra słów. Troszeczkę więcej dystansu do swojej twórczości tak jest zdrowiej:) pozdrawiam:)
  11. Z reguły tematyka miłosna przyprawia mnie o mdłości. Twój wiersz-przeciwnie. Da się zauważyć niedociągnięcia... kilka minusów,ale plusy zdecydowanie przeważają. Gratuluję.
  12. Mieszkanie ma cztery ściany. Podłogę. Niebo. Zdarza się Deszcz z Burzą Deszcz... -Dżordż skurwysynie,zrozum mam bardzo prosty nos. To nie żaden symbolizm ze strony dobrego boga. Sufit bywa Słoneczny... -Dżordż skurwysynie,wspaniale całujesz. Twoje usta bywają jedną nocą w N.Y.C Wtedy ja bywam w postaci cieczy lotnej. Dziękuję. Sufit bywa Spokojny,a pomarańcze soczyste i słodkie. -Dżordż skurwysynie,pomasuj mi stopy. Bądź bohaterem zneutralizuj mój ból. głowy,serca,okolic miednicy. Nasz przedpokój ma niewiele wspólnego z Luwrem poza słabą reprodukcją Wenus. -Dżordż skurwysynie,chcę być damą! Potrzebuję przestrzeni,karmazynowych szminek, utopijnych orgazmów i białych zębów. Widziałeś Dynastię? Siedzimy w kuchni.Jest bardzo parno,gorąco. -Dżordż skurwysynie,pragnę nowej mikrofali. Czujesz?Czy Ty czujesz?Tego kurczaka! Pięknego!Płodnego!Kurczaka z nowej mikrofali! Będzie miał skórę jak Afrykańczyk! Asymilacja Czarnych jest teraz w modzie! Sypialnia ma czekoladowe zasłony. -Dżordż skurwysynie,kochałeś?Opowiedz mi o tym. Ale jak to duszą?Kocha się przecież językiem i pochwą. Tak...zapewne chodziło mu o Dupę,a nie duszę. ... -Dżordż,wiesz...tak bardzo chciałabym czuć się wolna. Tak bardzo...wolna i móc pójść do kosmetyczki, na depilację w godzinach popołudniowych.
  13. "dziś już w spokoju, papieros kurtyną nocnego spektaklu wygania ciekawskich – jak było? co myślisz i kiedy ponownie ? leżysz zmęczona - sufit dzieli się spostrzeżeniami" Bardzo mi się podba. Ciężkie ale bardzo świerze. Pozdrawiam.
  14. Cha cha cha...zabawnie straszne. Pozdrawiam:)
  15. Nie popieram przedmówczyni. To już było.Nudne.Nieciekawe.Wytarte. Ale należy wierzyć,że kolejne będą lepsze. Pozdrawiam;)
  16. to jest bardzo dobry wiersz. Gratuluję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...