Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cantorowsky

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cantorowsky

  1. spadochrony tulą własne krople korozyjnej osłody środka dnia tula gęsty środek ciężkości niezmywalnej zieleni skrawek
  2. bez konieczności skojarzenia nadchodzą ponad nami pozostanie obojętność
  3. zapadam w sen jaskrawych myśli trzepot juz zamilkł o świcie przemówi ponownie
  4. schowałem się pod rynną pod deszczówki kropli cieniem znalazłem chwili czas... nie mogłem sie powstrzymac by spowiadać przeszły smak ...smutek...radość... błota zapach wnet przyniesie nieoczekiwany wstyd bliżej niż szyjącą nić..
  5. zamykam się w spiżarni...kosztem hibernacji...brakuje tylko... swoistej owulacji...tykającego jeża pod liściem markotnego poranka...
  6. niepowtarzalna klatka...stopklatka... przeciągająca pisk obrazu...jaskrawych wizualnych...odpływów... z domieszką późnej godziny ponownie... wyławia odpływy... marginalne mgławice solidarności... wytapiane z minut przeszłości..
  7. strumieniem bicia oddechu... mętną winnicą na skraju zaufania... miażdzących argumentów polana... zroszona łzawiącym okiem powstania.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...