lśnienie mroku
Umarło to czego nigdy
Nie było, lecz chciało
Nie Twoje, Nie Wasze,
Nie Nasze, lecz moje
I oczy są ślepe i dusza
widome, choć biernie
I blask jak cień
A noc jak dzień
Życie jak sen
Emocji już nie ma
I życia też nie ma
Zostało nam trwanie
Zostało czekanie
wierzę w to
Że mam nadzieję
Mam nadzieję
Że wierzę...
--- Ptaki
Mogłem urodzić się ptakiem
By żyć wolności rajem
W około otacza nas piękny raj
Dla nas zostaje tylko jego skraj
Granica między nocą a dniem
nieznanym dobrem a wszechobecnym złem
Gdy chcemy znaleźć tam się
Gdzie każdy ptak i kwiat miłe słowo niesie
Musimy być jak kropla deszczu, jak łza
Bez żalu bez wahania, tam każdy nas zna
Uśmiechnij się, a powita nas sam Pan
I ku toastom lać się będzie szampan
--- Ten koniec
Początek przeplata się z końcem
to co kiedyś było wszystkim
jest niczym. Jest wszystkim.
Tak dobrze, lecz źle.
Nie wiem już sam
co wzywa...
Co wzywa tutaj mnie.
Chciałbym to skończyć
lecz nie, bo coś wzywa,
coś wzywa tutaj mnie.
Czy sam chcę zostać...
Skropiony deszczem
Rozgrzany słońcem
Ten sam ja skończony...