Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mari Kefar

Użytkownicy
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mari Kefar

  1. to mógłby być świetny tekst piosenki, ale trzeba by go troche dopracować, żeby był bardziej rytmiczny:) pozdrawiam serdecznie:)
  2. Samotna kobieta Na skraju rozpaczy Rozłamuje pustkę Własnej duszy. W pustym pokoju Gdzie cisza gra Hendrixa Modli się do ściany O szybką śmierć. Wypruwa żyletką Własne marzenia Płynące wolno Rzeką czerwieni. Nie chcesz jej znać. Obsyp jej drogę Opiłkami łez. To wystarczy.
  3. no tak, tak to jest jak sie kobieta śpieszy. tytuł miał być Nietaktowna;)
  4. Kolejny powiew chłodu Opada na moje usta. A ja wdycham go, Jak marihuanę. Obłok moich marzeń Ulatuje powoli, Znikając za horyzontem Snów niedokończonych. Złudzenia obłąkane Rozłamują smutek Dzieląc go na pół. Między jedno słowo. Nieważne…
  5. Kiedyś przyjdzie do mnie, Tak cicho i spokojnie. Nucąc smętne pieśni. Zagra na moim sercu Melodie pełne smutku. Mój oddech nada im słowa. Potem zaklnie cichutko, Bo przecież brak jej taktu. Czego się można spodziewać Po Miłości z przypadku…
  6. Stanęłam na rozdrożu Za życia kulisami. By schować się na chwilę, Przed marnymi aktorami. Stanęłam na rozdrożu Czekając na Godota. Ale to nie ten dramat, Lecz sztuka ludzkiego żywota.
  7. Przytulam się do szyby Zaspanie… Jest taka zimna, Taka przejrzysta. Zostawiam na niej swój oddech. Może kiedyś go znajdziesz.
  8. Mam dość szarości tego świata, Więc szarość swoją maluję na nowo. I zabijam ciszę krzykiem głuchym, Co bezdźwięcznie opada na ziemię…
  9. Zwątpiłam W wątpliwość wątłą I pojętność pojęć niepojętych. Zwątpiłam W pojęcie wątpliwości, Wątpliwe bo niepojęte.
  10. Znów świt zastał mnie zbyt wcześnie Ukradkiem szukam snu… Zbyt trzeźwa noc by ją pamiętać Wspomnieniom brakło tchu… Znów byłeś tu przez chwilę Ukoić chciałeś ból Zbyt często się nabieram Na miłość pełną dziur…
  11. Ocieram twarz Z jutrzejszych smutków I goniąc resztki wczorajszego snu Sklejam do kupy Dzień dzisiejszy Mój dzień Ręcznie malowany Pędzelkiem z wieczności Po rozmazanej duszy
  12. bardzo mi sie podoba, szczególnie zakończenie. efektowne:) pozdrawiam:)
  13. A gdyby tak Milczeniem zabić ciszę, Milczeniem zrozumieć słowa, Milczeniem wydobyć duszę… A gdyby tak Szeptem wykrzyczeć prawdę Poezją wyśpiewać myśli Smutkiem pocieszyć rozpacz Chciałabym milczeć. Milczeć szeptem i śpiewać poezją. Milczeć smutnie i radośnie. Milczeć jak potrafię najgłośniej…
  14. Płoną moje ideały, Płoną autorytety. Pijana od złudzeń Wychodzę Poza zakres swoich myśli. Podpalam własne marzenia Niech spłoną, Jak wszystko inne. Niech ciepło bijące z ich płomieni Ogrzeje moją duszę. Niech się narodzą na nowo Z popiołów niczym feniks…
  15. dziękuje bardzo:) ciesze sie ze komuś sie podoba to co pisze. dopiero wyszłam z "szuflady" bo wcześniej nikt nie czytał moich wierszy:)
  16. Obdzieram się ze snu. Wypruwam zgniłe myśli, Niepotrzebne. Uczucia zakrwawione Posypuje solą I doprawiam do smaku. Pieprze.
  17. Chcę być potokiem. Chcę wyżłobić w Twoim ciele nowe dno I wystąpić z brzegów...
  18. Pustka… ciemność… początek… Śmierć, która powraca By zabrać Cię tam, gdzie już byłeś. Sen, który nigdy nie nadejdzie I noc bez gwiazd. Utracona nadzieja zatopiona w rozpaczy, Przeklęta dusza zagubiona w otchłani. Samotna… choć nigdy sama. Bez uczuć, bez wspomnień… bo tak łatwiej. To wszystko już było, Wszystko się powtarza. Nawet śmierć zatacza tu koło. Powraca, by zabrać Cię tam… Pustka… ciemność… początek…
  19. Z kranu kapie krew, W powietrzu woń zgnilizny, Wiatr niesie pieśń Umarłych… Jeźdźcy Apokalipsy Wleką się na koniach. Oni też nie mają już sił. Gdzieś, na końcu wszechświata, Szatan stawia Bogu tarota. Nawet Oni o nas zapomnieli. A tu, na ziemi Armagedon. Szykuje się sąd ostateczny. „Sędzia kalosz!” ktoś krzyczy, Ale sędziego jeszcze nie ma. Stoimy w kolejce, czekając na mesjasza. Każdy na swojego…
  20. Nie upaść Skacząc na jednej nodze Po murze milczenia, W którym każda cegła jest słowem Co idzie w pięty. Nie upaść Stojąc nad przepaścią I napierając z całych sił Na spróchniałą barierkę Pomiędzy snem a jawą. Nie upaść Chodząc po suficie Wierząc że jest podłogą… Nie upaść Bez marzeń i nadziei, Bez wiary i sił… I chęci by żyć…
  21. Nie mam nic I nic w świecie mym Nie jest jak być powinno. Nie ma światła, Co oświetlało by mi drogę, Nie ma drogi, By postawić na niej stopę. Nie ma mroku, Co zapada wieczorami I wieczorów już nie ma. Gdzieś w oddali Cichnie śpiew zranionej duszy. Nie mam nic, Więc stracić więcej już nie mogę.
  22. Zatopiłam się W nocach bezsennych Wykrzyczanych szeptem Ze zmęczenia wygasłym. Zatopiłam się W uściskach spragnionych Gdzie ciała splecione Mamroczą do siebie Oddechem gorącym. Przecięta minutami Rozkoszy nieogarniętych
  23. Ogarnięta nadzieją uczuć niewygasłych Nabrzmiewam gniewem. Wypatruję Cię gdzieś z daleka Choć wiem, ze nie istniejesz. Ja gniewna Jestem sobą z dnia wczorajszego. Błądzę w przeszłości szukając oznak jutra. Nie ma Cię tam, Jestem tylko Ja... Ja i moja złość. Nieposkromiona
  24. Tu gdzie teraz jestem, Jest bardzo ciemno. Ale ja nie boje się już ciemności. Tu gdzie teraz jestem, Jest bardzo cicho. Dźwięki mojej duszy dawno już ucichły. Tu gdzie teraz jestem, Jest bardzo pusto… Choć jest nas tak wielu. Zapomniani przez czas, Strąceni w otchłań, wciąż jesteśmy. My- święci bluźniercy, Przebaczamy Bogu.
  25. Opowiem Ci o świecie, którego nie znasz. Pełnym westchnień zmarłych i marzeń samobójców. Opowiem Ci o krzyku, który budzi moja dusze I słowach modlitwy szeptanych nocą. Lecz nie pytaj mnie do kogo sie modle. Jestem dzieckiem ciszy. Jutro zacznę umierać. Ale dziś... Spalmy jeszcze ten kawałek piekła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...