Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ilja muromiec

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ilja muromiec

  1. Cicho! Nawet nucić nie można. Śpi dziecina w kołysce, I niańka jej nuci. Cicho kwili ptaszyna, I laleczka blada Oczkami świdruje, By co złego nie przyszło. Cicho, cicho, ćśś… sza! Także Pompeje w noc Sądu bożego snem Nadto spokojnym spały. Huk armat Grzmot bomby I rumor gruzu Zabrzmiały razem. Już biegli (strach dodał sił) Przez bramy, zaułki, Podwórza, kolumny – Wszystko popalone. W nozdrza uderzył dym, Ognia słyszeli szept. Przypartym do muru został już tylko krzyk Wyraz rozpaczy – kres! Na ziemi lalka, cała szmaciana. Niemy manekin, już bez demiurga. Obraz rozpaczy, żywszej od miasta. Nasza persona jest dramatyczna, Cała w popiele. Świadek absurdu tej tragedii, Zapisanej w oczach z porcelany. Już tylko cisza Przeszłości nie ma. Zdjęcia bezpańskie Pożółkły od ognia.
  2. - Czy wiedzą Państwo, dokąd jedzie się tylko raz, Odżegnując się od kupowania biletu powrotnego? Jeżeli tak, to wnoszę prośbę o pokazanie portu, Z którego rusza się w podróż życia bez żadnej walizki, Za to z bagażem doświadczeń i życiowym balastem. Tak, by królewna nie roniła łez krokodylich nad mym wyjazdem, By moja żona nie musiała już marnować kolejnych jedwabników, A znudzony pozą syn wreszcie zajął trochę już zimne krzesło. Żeby pies nie musiał czekać, a bóg odpoczął od ścigania mnie. Źle jest być wytartym symbolem, banalnie prostym przykładem, I prawdziwą udręką dla przyszłych słuchaczy, męczonych fałszowaniem poety. - Niestety, ale uprzedzają, że obalenie mitu poważnie szkodzi otoczeniu. Musi Pan podróżować, i taka jest Pana dola.
  3. Scheda po Laboratorium Tekst Pamięci Rafała Wojaczka – Normalny jak marzenie pacjenta w pokoju bez klamek: Syty jak chleb na matczynej dłoni i spod noża ojca Głodny jak dwóch kochanków pod wysokim napięciem Daremny jak sen o wódce, o tam na peronie. Cudowny jak święta dziewica pod Boskim swym kochankiem, Władczy jak inkwizytor na skraju rozpaczy Ciemny jak głupek i pokraka z jasnego kręgu wykluczony Żałosny jak brak perspektyw na powrót do tamtej dziury, boleśnie Ostateczny jak zachłyśnięcie się trucizną Pusty jak wagon soli zużytej do ran.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...