Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Konopia z Filipin

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Konopia z Filipin

  1. spotkała mnie wczoraj kara, za grzechy czysto niczyje z dobrego serca wydane, życie mi nieposłuszne śp
  2. w beznadziejności z twoim imieniem na ustach przemierzam oceany zatopiona w łyżce wody uczę się ciągle oddychać
  3. oddechem mnie rozrywasz, małe strzępki z tego czym byłam, przed tobą nieistnienie zaplotło palce, gdzieś we mnie wschód słońca
  4. w powietrzu zatopiłeś smak swoich perfum mdlące kilometry tuż nieopodal domu duszność mdłości i chyba jestem w ciąży bo rzygam mieszając wódkę z piwem
  5. na twoim grzbiecie załamuję palce jakby w podzięce za dar zapomnienia, uczę się należeć poddawać współistnieć wśród tysiąca łanów, gdzieś w grzywy odmętach zrodziłam się wczoraj, by zagłuszyć galopy sumienia
  6. czasami lepiej tak w pół zdania jak stary wół paść z utrapienia bez prostych przyczyn bo i jak o zdechłych pisać mi marzeniach
  7. tchnieniem mnie oprzytomnij a później zbij z tropu będę tańczyć jak zagrasz z depresją i sporą nadwagą doświadczeń życiowych nakarm mnie do granic wizualną miłością a zwrócę Ci ją po trzykroć gdzieś w firmowej toalecie jestem anorektyczką umieram z nadmiaru ciebie
  8. Phiii.. ;) Komentarze przyjmuję do wiadomości z pokorą, ale i tak swoje robię ;) POZDRAWIAM :)
  9. schowałabym cię w locie w gąszczu porównań tak słodkich jak miód by łamały języki wymawiając twe imię pieszcząc sie jedynie tym że jesteś na cienkiej granicy normalności wydrapałam paznokcie pisząc do ciebie listy smutne jak jesień ta której nigdy nie było
  10. Ja też.. nie sądzę , abym zrozumiała :) mmm ładnie, szczególnie druga połowa - aż sobie jeszcze raz przeczytam .. POZDRAWIAM
  11. Bozickuuu.. proszę się puentami żadnymi nie kierować.. i żenić się !!! Nie chcę mieć nikogo na sumieniu . POZDRAWIAM :)
  12. napisała piękniej niż zwykle parę zdań że wtedy i wtedy że tam i tam nadzieję porzuciła na pastwę losu zagłodziła siłą wiarę że o tej i o tej że z tym i tym i że zaprasza na wspólny spacer ku zapomnieniu wybrała się sama tak a teraz możesz pocałować pannę młodą w d...
  13. ,,Syzyfie! Miałeś lżej bo pchałeś kamień nie miłość" Ojjj fakt, miał o wiele lżej :) A wiersz bardzo mi się podoba POZDRAWIAM
  14. nauczyliśmy się wracać podstepnie wkradać w swoje przestrzenie zajmować miejsce na regał i rozrzucać książki nauczyliśmy się zlizywać kurze po swoich odejściach uśmiechać plastikowo trzymając w zębach klucze z bagażem doświadczeń nauczyliśmy się kochać na zawołanie krwawić dławiąc sie resztkami wspomnień nauczyliśmy się.. nienawidzieć
  15. Ja tutaj ,,strasznie" początkująca.. więc cieszę się ,że się spodobał :) Pozdrawiam
  16. schowałabym cię w locie w gąszczu porównań tak słodkich jak miód by łamały języki wymawiając twe imię pieszcząc sie jedynie tym, że jesteś na cienkiej granicy normalności wydrapałam paznokcie pisząc do ciebie listy tak smutne jak jesień ta jesień której nigdy nie było
  17. przysłoniłam oczy firanką za dużo świata chciało się mną najeść na startych łokciach odbiłam pozę czekania moje znamię na wypadek gdybyś chciał mnie znaleźć
  18. dwoje oczu zaznaczyło drogę męki swej na śniegu takiej wolnej, bez łańcucha co wciąż dzwoni skrawek nieba się zapadał wraz z łapami tak łapczywie sen o domu wciąż rozkwitał wśród agonii pełne miski, ciepłe ręce i dotyki się marzyły blade rzęsy niczym kompas poszły w trasę ciepłe kąty co w pamięci tego kundla dziś odżyły zamieniły się w mogiłę gdzieś pod lasem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...