Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek Marcysiak

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Leszek Marcysiak

  1. Chcesz To masz Idę prosto błądząc Swojej chorej Ulicy Chcesz to baw W starej aptece nawet Powierzchnia płaska wibruje Każda Nie ukłonie się Bo trzeba, nie, nie Chcesz to patrz Nie łam wzroku Łam spojrzenia Madness Madness
  2. Dopadła wtedy kiedy zacząłem świadomie myśleć... ale daje rade mimo to.
  3. W społeczeństwie wyglądam jak W za dużych butach Ubieram się ciągle, ładnie stylowo Pod kolor, do pogody Ale ciągle to nie to Jedni mówią że kapelusz nie ten Inni wmawiają że za szaro Bardzo chciałbym nakrycie Takie specjalne mieć Z bajki Co jak je założę, to nie widać mnie wcale Nie raził bym bezguściem Czucie swobodne bym miał Przemykał bym pomiędzy W siedmiomilowych butach Nikomu nie zawadzając Szybko, do celu W szczęściu
  4. Pięknie, świetnie napisane, niestety umyka umyka....
  5. Z kronik dwóch żyć. Przejrzysta Chrzcielnica Ślubu rocznica Brudna Ulica Smutna Dzielnica Nałogu Stolica Zimna kostnica Promienna chrzcielnica Narodzin rocznica Nasza ulica Przyjazna okolica Lata: Kocham Błądzę Palę Tworzę
  6. Miło mi że Ciebie poruszył w jakimś chociaż stopniu... czasami życie potrafi spowodować że takie teksty powstają ... a raczej sami kierujemy tak tym życiem ...
  7. Nie jestem na bieżąco Życie mija Powiedzmy że fakty mnie nie interesują Nie ma działu bujanie w obłokach Z redaktorem naczelnym nie mam kontaktu Dobrego Magazyn za magazynem Publika czyta i ocenia Negatywnych opinii na czarno-białym „papierze” Wiele Sądy, werdykty, oceny, Sądy, werdykty, oceny. Jestem winny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...