Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

GOR

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez GOR

  1. Boże, choć jesteś wszędzie, wielu Cię niewidzi... Boże, choć stworzyłeś ten Świat, wielu go nienawidzi... Boże, choć stworzyłeśwszystkich, wielu w Ciebie niewierzy... Boże, choć dajesz nam siebie, wielu Cię nieprzyjmuje... Boże, czemu?
  2. Siedliśmy razem przy tym wielkim stole, wniebogłosy chwaląc me wielkie podbije. Rycerze chwalebni, siejący strach na polu chwały, nieznający strachu ni trwogi, przysiedli się do nas słuchając mej Życiowej Drogi. Pogan tępiąc i wiary w Jednego Boga ich ucząc tępiłem ich mieczem we krwi topiąc wojska swe niezliczone. Niewierni, w rozpaczy skąpani pokłonili mi się, czołem waląc w Ziemię Świętą, która nosić ich już niechciała. Bóg Jedyny i Prawdziwy, miłości ucząc i przebaczenia, zapomniał o grzechach śmiertelnych, których dopuścili się poganie, a wybaczając im, także mnie dał łaskę najświętszą: Życie i poznanie mej Życiowej Drogi...
  3. Byłem pośród oceanu światów... Piasek morski wpływał mi między palce stóp... Morze szumiało pośród fal... A ona była tam, zawsze była obok mnie... Zawsze piękna i szpetna zarazem... Zawsze młoda ale jednak stara... Zawsze była obok mnie... Teraz stoi obok Ciebie... ...Śmierć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...