- carolein -
Użytkownicy-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez - carolein -
-
- dla P.D - wierzyłam że możesz być bajką czerwoną kreską pod wyrazem i czymś na ból czasami mój wzrok zatrzymywał się na tych ramionach nie winię siebie za to że jestem kobietą myślałam o prowizorce grzeszyłam bezustannie twoją świętością nie nauczyłam się ciebie rozumieć
-
piekielnie boję się krwi - tej co nigdy nie jest czerwona / upokarza mnie samo jej istnienie / bo kiedyś byłam bez niej / zanurzona tylko w gęstym płynie, który ktoś nazwał formaliną (eliksirem wieczności) pewnego dnia odkryłam że nie jestem człowiekiem tym, co oddycha, co na każdym kroku trzepoce rzęsami, tym, co bluźni i przeklina, w którym płynie "to coś" kim jestem nie wiem / nie potrafię mówić, nie mam pancerza, brak mi sierści nawet w środku nie ma życia nic nie uderza, nic nie szarpie, nie wali nawet nie mam już skrzydeł
-
było to coś w rodzaju topionej czekolady ktoś potem krzyknął: „Zabijać starych”, żałosne stękanie, szmery dzikich odgłosów, aż wreszcie jeden zdecydowany cios i niebo walka, nierozwaga, trzepotanie skrzydeł i rzęs, nasze niewielkie sumienie i łomot duszy. Strach się bać. wczoraj cisza, zero kontaktu z fizyką tylko co chwilę skrzeczenie spróchniałej podłogi (kiedyś trzeba się w końcu za to wziąć) i w odległości dwudziestu kilometrów Zima Vivaldiego zakładam nowe wełniane skarpety i ryczę, właśnie obdarłam ze skóry kolejną owcę. Zabijcie mnie.
-
być Aniołem przelewać się między palcami i ginąć w ukryciu w formalinie żyć wiecznie jakby miłość miała się kiedyś skończyć być nim, co ciosy mieczy i gilotyny zamienia w powiew bryzy a wzrokiem potrafi zmiażdżyć oliwkę być takim jak zawsze bielszym od bieli i śniegu oczyszczonym z wirków i sinic czystym dla niego