piekielnie boję się krwi - tej co nigdy nie jest czerwona / upokarza mnie samo jej istnienie /
bo kiedyś byłam bez niej / zanurzona tylko w gęstym płynie, który ktoś nazwał formaliną (eliksirem wieczności)
pewnego dnia odkryłam że nie jestem człowiekiem
tym, co oddycha, co na każdym kroku trzepoce rzęsami, tym, co bluźni i przeklina, w którym płynie "to coś"
kim jestem nie wiem / nie potrafię mówić, nie mam pancerza, brak mi sierści
nawet w środku nie ma życia
nic nie uderza, nic nie szarpie, nie wali
nawet nie mam już skrzydeł