Zagubiony wędrowcze,
który celu swej podróży szukasz, a nie drogi.
Po co nazwę taką dali?
W nawiasie społeczeństwa zapisali.
Górę za górą przemierzasz
Ze swych aluzji co do świata Niebu się zwierzasz.
Oczy twoje rozbiegane wszystko pochłaniają,
Zachłannie wszystkiego się imają,
Lecz wzrok twój gdzieś w oddali ciebie szuka
Wśród innych szukających
W stronę jedną zmierzających.
Na nich uwagi nie zwraca,
Im chwili nie poświęca,
W nim cecha chłopięca
Bądź męska inaczej.
Patrzy tam gdzie nie widzi.
I tak wzajemnie siebie szukacie.
Ty wędrowcze i wzrok twój, który
Jest ślepy.
Mów do niego, wołaj…
A gdy już się odnajdziecie,
Swoje racje na głos wypowiecie,
Zabroń mu spoglądać, patrzeć, oceniać,
Bo to nie ma znaczenia.
Każ słuchać, czuć i szukać,
Niech szuka dalej, a może kiedyś zobaczy naprawdę.
Może będzie widział.