rtęć=trucizna=śmierć
bardziej szłam tym tokiem myślenia, ale nie powiem, Gregory House, Twoje myślenie zmienia zupełnie znaczenie tego utworu
tak troszkę wyjaśniając o co mi chodziło,
ostatnio oglądałam mój ukochany film "Miasto Aniołów", i tak zastanawiałam się jak to jest tak "skoczyć" np z wieżowca. kiedy raz - jest podejściem do muru, dwa, skokiem, ... i tak dalej... dziesiątka nie ma "wytłumaczenia", uczuć, bo już ich nie ma..
Ewel K. ciekawie to rozwinął, ale zupełnie w drugą stronę, wyliczanka stała się jakby wahaniem ale miłosnym, a mi zupełnie o coś innego chodziło.
dziekuję za uwagi :)