Na początek- witajcie:) Jestem tutaj nowa i świeżutka;) Jak nie trudno się domyślić bardzo lubię poezje, zwłaszcza Leśmiana i Pawlikowskiej. Właśnie interpretuje jeden z wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej - SERAPION I THAIS MUMIE MIŁOSNE W PARYŻU
Utwór, jak wszystkie zresztą, piękny... tylko że piękno tego utworu burzy moja niepewność... może jaśniej;) - chciałabym się upewnić czy dobrze czytam "Serapion", "Thais", " muzeum Guimeta". Jeśli ktoś z was wie na 100% jak to poprawnie wymawiać to ofiaruję mu moją dozgonną wdzięczność jeśli będzie tak miły i zechce podzielić się ze mną tą wesołą nowiną;) Krótko mówiąc- POMOCY!!!! :)