Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Vorph

Użytkownicy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Vorph

  1. Dziś to mnie całowały zimne usta twoje
    przez sen lotosu pachnącego
    mnie całowałaś okruch świata żywego

    Rzucony w mroku ogordy
    zdzierałem dusze przez martwe kwiaty
    zguby
    w nich skryłaś moje uśpione demony

    W tym szalonym marszu duszy
    ziarno życia owijało swoje martwe kokony
    w witrażach ogrodu umysłu mojego
    spijałem myśli świata szalonego

    Tak wędrując w zimne marmury
    ćma ciszy wskazywała droge w kolebkę
    nicości gdzie świat mój

    Uciekający promień wzbił skrzydła
    ponad mary i łuny twoje
    po garść życia rzuconego na wiatr
    przez Boga naszego

    I tęsknota życia uderzyła w bramy
    świadomości nikłej po łzę zamknięta
    w embrionie czasu...

  2. Dzięki za komentzrze fakt krótkie to co napisałem ale myślałem że dociągne reszte po tych uwagach w opiniach. Co do ostatniego komenta to sie gośćiu chyba za bardzo podnieciłeś pisze przecież że to pierwsza rzecz tego typu jaką napisałem pozatym to dział dla początkujących wiec rady są potrzebne a nie teksty daj typu spal to co napisales i daj sobie spokój
    Pozdrawiam wszytskich i dzieki

  3. Czarne chmury kłębiły się na niebie wisząc ciężko nad śpiącym lasem.
    Postać skrywana między obalonym drzewem sapała gwałtownie
    zasiskając spoconą dłon na oszronionej rękojeści miecza.
    Tętn kopyt rozciął gwałtownie leśną ciszę ukazując na mglistej polanie
    trzech zbrojnych jeżdzców.Sylwetki ich chłostał lekki zimny deszcz którego krople
    ściekały opadając na mokrą zdeptaną trawę.Pierwszy z zbrojnych wysunąl
    się lekko w przód błądząc oczami między gęsto posadzonym lasem.Zamarł gwałtownie
    a na jego twarzy pojawił się grymas bólu i zaskoczenia.Zbyt pózny był jego odruch gdy palec śmierci
    wystrzelony z kuszy utkwił w jego gardle.Zachrczał dławiąc się krwią która
    lała się z jego szyji.Ostatnimi siłami łkał chcąc nabrać powietrza.Runął na polane
    po sekundzie jego ciało było już martwe.Jeżdzcy Ruszyli ślepo przez mgłe w strone drzew.Nim koń mężczyzny dzierżącego obusieczny miecz w prawej dłoni wykonał dwa cwały z mroku wyleciał obracająć się szybko w powietrzu topór który wbił się w klatkę jezdzca przebijając mokrą zbroje.Stęknął i padł na ziemie z impetem a jego oczy spoglądały pusty w czarne niebo.Ostatni z zbrojnych wstrzymał konia wrzeszcząc wściekle.
    Wyjdż z ukrycia psu bracie i walcz!
    W tej samej chwili na polane wyłoniła się przemoczona sylwetka zakapturzonego mężczyzny.
    Stał pewnie na ziemi po której stąpał wyciągając z pochwy poszczerbiony miecz który
    nie raz dowiódł jego męstwa.
    Zatem podążałęś za mną aż w te knieje Baldorfie aby teraz zginąć od ręki która zabiła twego ojca
    .Wycedził przez zęby zakapturzony mężczyzna który tej nocy pozbawił życia już dwóch kamratów Baldorfa.

  4. W mglistej poświacie nadeszła zakrywając świat szlifowaną krą
    Serce jak zimny czarny głaz
    Wstąpiła nagle ogarniając dusze melancholią uczuć
    Niczym ziąb przenikła głebiej w świadomości stan

    Zamknięty w kokonie lodowatych brył łkałem do świata spijając jej oszronione łzy

    Płaczący śnieg zakrył okna
    Pozostało tylko stare zlodowaciałe drzewo

    Ukazała całe swoje piękno mrożnego królestwa
    Wielka sezonowa królowa ginąca w promieniach wiosny

  5. W ogrodzie szeptów miłość przed laty wyznali
    Za mogiłą pierwsze spotkanie

    Patrz niebo czarne my wreszcie razem!
    Tak to ja chociaż oblicze trupie
    Nie dla nas świat stary gdzie indziej miejsca szukać

    Pajęczyną czasu wreszcie nie spętani
    Płacze pochówka odległe nikt nie pamięta

    Chodż tam za cmentarną bramę gdzie ćma nocy
    Nie płacz podaj dłoń teraz my razem
    w kwiecie poza ludzkim wymiarem

  6. Za to ty przeczytales miliony wierszy i jestes doskonaly mnie akurat nie kreci twoj klimat wierszy ani w jaki sposob sa pisane co do czytania wierszy to czytam takich autorow takich jak Bandurski.Doskocz,Majewski,Micinski lubie ich klimat i w takim staram sie pisac ale ich wiersze dla niektorych z was beda dobre na teksty do kapel metalowych albo pisane zbyt obrazowo czy doslownie nie wszystkim zatem mozna na tym swiecie dogodzic o tym wiemy jeden lubi taki klimat drugi woli co innego

×
×
  • Dodaj nową pozycję...