wojciech derenda

Gdy tak patrze, w oddali przeleciał orzeł, za górami za nim biegnie słońce. Góry w blasku zachodzącego słońca to piękny widok. Szczyty różem obleczone u podnóży czerń, a za nimi promień słońca szuka oczu mych. Zachód słońca to dobra chwila na zastanowienie, na rozmowę, na liczne zabawy. W tym zachodzie jednak widzę szczęście bo wiem, że zawsze w mym sercu będziesz gościć.

dziękuję za wszelką krytykę i postaram się aby kolejny wiersz był lepszy od tego który teraz napisałem.

W czasie bitwy na polu chwały, zginął samotny żołnierz. Zginął za ojczyznę, wielbiąc na ustach pana. A teraz jego dusza, idzie w górę po śnieżnobiałych schodach. przed nią idzie jej anioł stróż a za nią dwóch cherubinów pańskich którzy jej pilnują aby nie uciekła. Gdy dotarła owa dusza do bram nieba odezwał się głos od tronu "To jest mój najwierniejszy sługa" po tych słowach zaczęły weselić się wszyscy aniołowie wyznając chwałę i cześć najwyższemu a dusza żołnierza przystąpiła do wieczerzy Pańskiej.