Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

sahara

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sahara

  1. sahara

    Chuda

    Ironia losu, ironia tragiczna ironia kosmiczna rzuciłam spojrzenie a lodówka stała, sama, cichutko mówiłam do lodówki sięgając po pasztetową nagle usłyszałam gruba, tłusta, wstrętna posłuchałam lodówki głupia, głupia szczupła, chuda, zgrabna migiem chciałam tak jak kość ze schabowego umarłam niczym słomka
  2. Dzięki wielkie za komentarze. Przydały mi sie wskazówki ;)
  3. Poczęta zostałam trzy lata po ślubie Czerwona i brzydka Wychowana w pobliskim pubie Gdzie tato pracował od świtu do nocy Mama pilnowała cudze dzieci We Włoszech Potem gdy pięć lat skończyłam W babcinym sadzie zagościłam na chwile Zbierałam jagody a nieraz maliny Na autostradach spotykałam dziewczyny Chyliłam się nisko mówiłam dzień dobry W chodaczkach startych lasy zwiedzałam Patrzyłam na lisy, grzyby okrążałam Za słoik nieraz nawet dwa złote Kupowałam czekoladę bo była jak złoto Gdy pierwszy ząb na klamkę wyrwałam Z rozpaczy pod auto rzucić się chciałam Zrobiłam to lecz z innego powodu Mój brat w Andaluzji utopił się w morzu Siostry też miałam lecz zaginęły Pewnie uciekły po życia stery Pewnego ranka też uciec chciałam Ale w szpitalu właśnie leżałam Przybita do łóżka Mówili że martwa Po czterech miesiącach wróciłam do domu Do ciotki w Londynie w zakątek niedoli Tam życie było jak szczypta soli Poznałam wtedy jednego murzyna Dał mi zajarać i pistolet potrzymać Zostały jeszcze dwa dzieciństwa lata Wróciłam do Polski Gdzie mama i tata Dom naprawili , rodzinę złożyli I nawet specjalnie psa mi kupili Poznałam potem pewnego mędrca Wszystko co umiem jemu zawdzięczam Jako jedyny nauczył mnie kochać I boga wielbić Na tym się kończy dzieciństwo moje Równo ze śmiercią owego mędrca Gdy w lat naście weszłam niesłychanie I przybrałam postaci pierwsze kochanie
  4. Wątroba mi pękła ból niesamowity siedziałam spokojnie tu plusk słyszę dziwny otwieram oczy patrzę pod serce widzę wystaje koniuszek malutki wątroba mi krwawi wątroba się leje Maria z Na Wspólnej patrzy miłościwie z telewizora jej głos mnie dobiega i krzyczy : to była brudna woda w sennik zajrzyjmy; 'nieszczęście cię spotka' i wnet słyszę piski moja wątroba umrę za chwilę wytnijcie mi wszystko i biednym dajcie pękniętą wątrobę w złoto oprawcie napiszcie markerem; ku pamięci niech tą wątrobę Pan Bóg poświęci
  5. Kapitalny wiersz, szczególnie ten moment. Prześledziłam wszystkie twoje wiersze, tak mi się podobają. ;) Dała bym ci rzecz jasna plusika ,ale dopiero zaczynam. P.S ( W tym 'przeklęstwa; to coś nie tak, czy nie powinno być przekleństwa, bo już sama nie wiem ? ) Pozdrawiam, Sayuri
  6. Popijam sake dotykam nieczule płacisz mi kartą
  7. Razem, we dwoje leżymy całą dobę, przy sobie, w sobie.
  8. Noc bezchmurna, czuję się samotnie, w pustym łóżku.
  9. sahara

    ślepa

    Jakoby wydaje mi się że nie zrozumiałaś sensu tego wiersza. że w ogóle go nie zrozumiałaś. Po dogłębszej analizie może dojdziesz do innych wniosków. Każdy ma inny gust. Minęły chwile. - a co niby innego mogły zrobić? -nie rozumiem co jest w tym złego Myślałam ze będzie na odwrót, - naiwność :P -właśnie między innymi w wierszu tym chodzi o naiwność a jednak inaczej; - czylo jako w końcu?-pytanie mało zrozumiałe, ale chodzi że po prostu się pomyliłam rany sie zagoiły te w sercu. - a co z okiem? ;o) - ' a ja zostałam ślepa' , czyli z okiem źle Pozdrawiam, Sayuri
  10. sahara

    ślepa

    Jak się ma powody to sie mocne pisze ;) Mam nadzieje że dalsze sukcesy jakieś będą o ile to można nazwać sukcesem. Dziękuję i pozdrawiam, Sayuri.
  11. sahara

    ślepa

    Przecież to jest wiersz, wszystko musi być w nim dosłownie powiedziane? Wydaje mi się że łatwo zrozumieć o co chodzi. Pozdrawiam, Sayuri.
  12. Modlitwa szybka Ojciec, syn i Duch święty cmentarz, robaki
  13. usta czerwone miłość szybko natchniona twe stopy brudne
  14. sahara

    Bez tytułu

    Opanowała mnie złość złość na świat bursztynowe wyścigówki pędzące przez życie towarzyszące mi chwilą pamiętliwa cisza pisk skinienie głową i ból i znów dwója do poprawy...
  15. sahara

    Sekret

    Dla Gabrieli.. Złote liście fruwały na wietrze nikomu mówić nie miałam złożyłam przysięgę obiecałam czerwone maki na parapecie namówiły mnie do zdrady wykrzyczałam to innym nie dałam rady sekretu nie ma ja nielojalna moja wina wiem wybacz proszę i zapomnij kwiat jabłoni kwitnie parę razy
  16. Wątroba mi pękła ból niesamowity siedziałam spokojnie tu plusk słyszę dziwny otwieram oczy patrzę pod serce widzę wystaje koniuszek malutki wątroba mi krwawi wątroba się leje Maria z Na Wspólnej patrzy miłościwie z telewizora jej głos mnie dobiega i krzyczy : to była brudna woda w sennik zajrzyjmy; 'nieszczęście cię spotka' i wnet słyszę piski moja wątroba umrę za chwilę wytnijcie mi wszystko i biednym dajcie pękniętą wątrobę w złoto oprawcie napiszcie markerem; ku pamięci niech tą wątrobę Pan Bóg poświęci
  17. sahara

    ślepa

    Rozmawiałam z nim. Z życiem rzecz jasna. Ku jego przestrodze w oko wbiłam nóż, by zmniejszyć ból okolic serca. Minęły chwile. Myślałam ze będzie na odwrót, a jednak inaczej; rany sie zagoiły te w sercu. A ja zostałam ślepa
  18. sahara

    ślepa

    Rozmawiałam z nim. Z życiem rzecz jasna. Ku jego przestrodze w oko wbiłam nóż, by zmniejszyć ból okolic serca. Minęły chwile. Myślałam ze będzie na odwrót, a jednak inaczej; rany sie zagoiły te w sercu. A ja zostałam ślepa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...