Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr F

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr F

  1. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam
  2. - Co chcesz zrobić? - zapytała S. Zobaczyła mnie, kiedy przykładałem sobie nóż do tętnicy szyjnej. Uśmiechnąłem się do niej i rzekłem: - Pójść do nieba... Ona zbliżyła się do mnie i powiedziała: - Przecież zawsze mówiłeś, że Bóg jest... - Oj tam... - przerwałem jej, jeszcze ostrożnie poruszając głową nad ostrzem noża, i wyciągnąłem do niej jedną dłoń.. - Co mówiłem ludziom, to mówiłem, bo tak zawsze uważałem, odkąd zacząłem myśleć samodzielnie... Ale zachowałem dla siebie taką jedną wiarę... - Że śmierć jest wyzwoleniem?! - Nie... - pokręciłem przecząco głową, a mój głos stał się nagle żarliwy. - Do tego wniosku dochodzą wszyscy uczciwie rozmyślający nad życiem ludzie!... Ale ja wierzę w to, że po śmierci każdy człowiek może mieć to, w co wierzył w tym życiu... Więc wymyśliłem sobie już jakiś czas temu, jak jest w niebie, co się tam robi... Uwierzyłem w to wtedy całą duszą! I od tej pory pragnę tam pójść... Chciałem tylko odejść zanim nasz związek zacznie się sypać - odejść szczęśliwy... Pocałowałem ją, a potem schyliłem głowę i nadziałem szyję wprost na ostrze... /Takie tam ćwiczenie w budowaniu napięcia.../
×
×
  • Dodaj nową pozycję...