Franka Zet
-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Franka Zet
-
-
[quote]Prawda, że widać teraz w pytajnikach wierzby? :-)
Teraz widać. Jestem gapowata. Może zacząć pić lecytynę, jak myślisz? Albo przestać pić lecytynę ...
Ładnie opowiadasz.
Pozdrawiam.0 -
Zobacz, ile można powiedzieć o 11 sylabach i w 11 sylabach. Może kiedyś porwę się na taką powieść. Muszę potrenować na obrzynkach z wierszy.
Dzięki, Kalosy :)0 -
[quote]Więc "pożółknę" - od razu nie pozostawia złudzeń. Jest oczywiście nawiązanie do jesieni, ale
zbyt oczywiste. Może lepszy byłby po prostu tradycyjny ale wymowny: listopad?
Skądś wziął swoją nazwę a zieleń sama w sobie indukuje świeżość, niedojrzałość, koniec czegoś.
Albo po prostu "już jesień" - czyli to samo ale z naciskiem, że jeszcze nie musiała nadejść.
Dlaczego? Bo "listonosz mówi"... i tu raczej nie już jutro bo wydaje się, jakby to zależało od niego
(może kocha się w nim jakaś dziewczyna) ale po prostu: "nic nie ma".
Myślałam o 'już jesień', ale doszłam do wniosku, że to dopiero oczywiste. 'Pożółknę" może oznaczac również zestarzeje się w oczekiwaniu na jutro, jak ksiązka, ktorej nikt nie czyta. Te czytane chyba tak nie zółkną? A może też.
'nic nie ma' jest bardzo dobre i zestawiłabym to z listopadem, ale nie z listonoszem, bo chyba za dużo o jeden -listo-
Na przykład
listopad
na poczcie mówią
nic nie ma0 -
wielkanoc
cukrowy kolor
śnią kotki
www.youtube.com/watch?v=V619NNkEc3A0 -
pożółknę
listonosz mówi
że jutro
www.youtube.com/watch?v=_V5FgdizE8w&feature=related
P.S. niestety literówka w tytule ...0 -
Najlepszy z tych trzech, bardzo dobry. Taki rodowy, z mazurkiem ... co nagle skojarzyło mi się wielkanocnie :)
0 -
Onomatopeicznie? ffff .... sssss ... Wyjatkowo nie przepadam na rewolucyjną. Może dlatego, że bywała grana na akademiach szkolnych (trauma).
Dlaczego spacja po dwóch pierwszych pytajnikach?
A wiersz nierównosylabowy - emocje?0 -
Bardzo zgrane z muzyka, dobry wybór. W zapisie graficznym wyraźnie widać biegacza (maratończyk przez przypadek? wszystko przez szukanie właściwej trasy?)
Pozdrawiam.0 -
Chyba płynniej by się czytało
to ma po śmierci skrzydełka
Pozdrawiam, macham skrydełkiem (jeszcze za życia :))0 -
Czy to z mojego natchnienia okołojamnikowego? Dobrze dobrana muzyka - szarpana namiętnościami.
Pozdrawiam :)0 -
Mętny wzrok? Pił jakieś mocne, chińskie ziółka? A może tak strasznie ciężko zostawić za sobą Yin? Nokturn podkreśla 'rozdarcie duszy' - serio, skrzypce brzmią ostatecznością.
A propos Yin i Yang
[color=green]Cała moja niepewność w słowach
chyba i może
chybnęło się morze
kołysze widnokrąg
a przecież miał być stały
dobre czy złe
jaka szkoda że trzeba ugryźć
nim poczuje się smak
A kiedy ktoś jest dobry
to po śmierci ma skrzydełka
mówiło dziecko
w białym kapelusiku
w łódce
pośrodku wielkiej wody[/color]
P.S. Poprawiłam zapis wersów.0 -
Napisałam przed chwilą, że tym razem wygrał Wstrenty, ale przeczytałam na nowo teksty Boskiego i już nie jestem taka pewna werdyktu. Bardzo dobre :)
0 -
W tym pojedynku wygrał Wstrenty. Bardzo podobają mi się takie obłąkane teksty. I ten główny i ten o Halley'u.
Pozdrowienia.0 -
A mnie się podoba. Takie kobiece rozwiazanie na końcu. Też wejdę w róże.
Pozdrowienia.0 -
Poza doskonałym tematem, świetnie to zapisałeś. Słowa chwytają się za ogony i uzupełniają:
wróżbiarz-skleroza-zapomniał-przyszłości / skleroza-zapomniał-przyszłości-wróżbiarz.
Tutaj też słowo 'przyszłość' użyte przez Ciebie w dopełniaczu zabrzmiało mi na nowo. Pomyślałam o rzeczowniku w liczbie mnogiej 'przyszłości' podobnym do 'naszłości'.
Na przykład
wszystkie nasze przyszłości śpią w ogródkach jesieni
że sobie pozwolę tak na poczekaniu machnąć taki 'natchniony' wers.
A może Ty też myslałeś właśnie o takim rzeczowniku?0 -
A ta miniaturka skojarzyła mi się natychmiast z "Brzeziną" Iwaszkiewicza i z filmem Wajdy. Był czarno-biały? Chyba nie, a powinien.
CytatW tym przypadku zdecydowałem się na dwugłos fortepianu i wiolonczeli,
bo cóż lepiej oddaje muzycznie czarne i białe?
Ładnie pomyślałeś.0 -
CytatAlbo: "każdy kwiatek powie wiersze, każda gwiazdka piosenkę zanuci..."
www.youtube.com/watch?v=Z4TpjCV-YwI
A ja na to
www.youtube.com/watch?v=QCU33C6RHPk&feature=related
bo kto Cię do konca zrozumie, kiedy znaczysz muzyką słowa?0 -
Szaleństwo. Niełatwo coś takiego napisać.
0 -
Fajnie chwycił nastrój. Kusi mnie, żeby na końcu dodać 'rzęsiście', a dokładnie
[color=green]piszę list jest noc
przedziera się przez rzęsy
deszcz
rzęsiście[/color]
Pozdrawiam.0 -
CytatCały czas chodziło mi to co napisałaś po głowie i...:
walc a-moll op. 34 Nr 2
mglisty dzień
lis zgubił ogon
w listowiu
www.youtube.com/watch?v=Q6yu74x6zDc
Walc o którym Jarosław Iwaszkiewicz napisał kiedyś: "Cóż za kontrast - smutek i mglista beznadziejność.”
Tak z Twojego "zawrotu głowy" zrobiłem zagubienie - lisa szukającego własnej kity w opadłych liściach :-)
www.drzewa.nk4.netmark.pl/zasoby/atlas/ ... ny_006.jpg
a tak naprawdę obserwator ( być może ktoś na spacerze?) widzi liska biegnącego przez liście.
Raz, że z powodu mgły źle widać, dwa - ogon zlewa się z barwą liści - odnosi wrażenie, że lis nie ma ogona.
Może nie wypowiadam bezpośrednio jak Ty słowa "jesień", ale kolor lisiego ogona, listowie na ziemi (lis ma krótkie łapki, niemal szoruje brzuchem po ziemi) i wreszcie mglisty dzień na to wskazują.
Oczywiście obrazek jest żartobliwy, ale "lis szukający wśród liści własnego ogona" wydaje mi się, że dobrze oddaje jesienne zagubienie i rozmazane kontury - melancholii.
Vide słowa Iwaszkiewicza o walcu a-moll pp. 34 Nr 2 Fryderyka Chopina.
Zazdroszczę Ci mistrzostwa formy. W tym lisie wszystko powiedziane. Jest kolor, jest nieuchwytność jesieni, przemykanie się zmian. I tak jak piszesz - rozmyte kontury.0 -
Cytatto co innym kojarzy się z szumem więc jednostajnością i zlepkiem wielu odgłosów - tutaj jest mową,
Mówią, mówią - razem z nutkami Fryderyka, który to 'przelotem z gwiazdki tej' ...0 -
Naprawdę dobry pomysł - dawać tytuły muzyczne króciutkim formom literackim. Słucham Chopina i bez trudu utrzymuję w pamięci jedno zdanie 'nocny wiatr; każdy liść mówi o tobie'.
0 -
Cytatdosłownie wieszało się orzechy owinięte w złotka i sreberka na bożonarodzeniowych choinkach.
Za oknem i w pokoju gościnnym ten sam widok ;-)
Wieszało i wiesza. Choinka to 'róg obfitości', wróżba dobrobytu w następnym roku, dary Trzech Króli. Nie powinna być ozdabiana jedynie bombkami. Ja dodaję złocone (farbką) orzechy i szyszki, cukierki, czekoladki.
[quote]Zawsze pisałem najpierw, dopiero potem szukałem coś adekwatnego.
Tutaj skupiłbym się na czymś odległym, tak odległym aż nierealnym, wręcz sztucznym.
Powiedzmy krzyżując ciepło z zimnem, wspomnienie rzymskich wakacji z mroźną rzeczywistością.
Ale zarazem taką wystrojoną jak... powiedzmy bożonarodzeniowa choinka. Krótko mówiąc:
nierealność nadpiękna ;-)
...
Właśnie natknąłem się na coś takiego o walcu, który skojarzył mi się z... pozłotką :-))
Dobrze poinformowany Stanisław hrabia Tarnowski puścił w obieg anegdotę, według której Walc Des–dur miałby stanowić swoiste odbicie zewnętrznej, światowej strony postaci Delfiny Potockiej.
Piękne! Ech, te światowe głowy do pozłoty ... Porcelanowe figurki baletnic w sukieneczkach ze złotym brzeżkiem ...0 -
CytatZawsze pisałem najpierw, dopiero potem szukałem coś adekwatnego.
Wiem, wiem. To tylko taki mój podszept.
[quote]Tutaj skupiłbym się na czymś odległym, tak odległym aż nierealnym, wręcz sztucznym.
Powiedzmy krzyżując ciepło z zimnem, wspomnienie rzymskich wakacji z mroźną rzeczywistością.
Ale zarazem taką wystrojoną jak... powiedzmy bożonarodzeniowa choinka. Krótko mówiąc:
nierealność nadpiękna ;-)
śnieżny sad
włoskie orzechy
w pozłotce
Czuję to. Święta są jak walc na jedną minutę. To haiku wyjątkowo śliczne. Uchwyciłeś nierealność. Włoskie orzechy w zimowym sadzie, złocą się. Kwintesencja brzmienia złotego dzwoneczka na choince.
A ja przy walcu jednominutowym pomyślałam tak (ale ja nie umiem pisać haiku. To może trzecie jakie spróbowałam stworzyć.
ślady na ścieżce
jesienny zawrót głowy
liść poczerwieniał0
Miara
w Wiersze gotowe
Opublikowano
Leszku, rzuciłam okiem na komentarze. Lodowiec jest kobietą? Jasne! Podobnie jak Słowik ...
Wiersz przypomniał mi Twoją starą "Wyspę ork', tam też cieliły się lodowce. Przetwarzasz w sobie północne światy. Ale to na pewno zdolność uniwersalna. Równie dobrze pisałbyś o tropikach. Gratuluję:)