Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agata Siedlińska

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agata Siedlińska

  1. Niestety, muszę się zgodzić z przedmówczynią - to nie jest wiersz. Z wierszem ma to tylko wspólnego, że wygląda jak on. Zero poezji. Klimaciarstwo się wylewa z tworu litrami. Jest mdło. Pisanie o uczuciach do bliskiej osoby w taki sposób powinno być zabronione. Jeżeli po(twór) miał być dla konkretnego taty, czyli taty autorki, to powinien tylko on go przeczytać. Myślisz, droga Anno, ze nasz interesują twoje uczucia? Chcemy czytać wiersze z krwi i kości, a poszatkowaną, wypełnioną ochami i achami poezję. Bo taki twój twór jest. Spójrz: "Spojrzeć na człowieka, spojrzeć na ojca, który pomoże. Wytrze łzy. Wstawać z nim co ranek i wspólnie jeść śniadanie. To takie proste. A jednak... Milczenie, pustka i nadzieja, że kiedyś się odezwie. I powie, że mnie kocha." Zmieniłam trochę znaki interpunkcyjne, ale to nic nie zmienia - twój tekst to nadzwyczajnie w świecie okropna, poszatkowana proza. Powtarzam - jest mdło. Jest mdło, bo zbyt oczywiście. Gdy czytam takie potwory, zaczynam wątpić, że kiedykolwiek ktoś pięknie opowie o bliskiej osobie. Pozdrawiam serdecznie autorkę, niech się na mnie nie gniewa, że ostro. Agata Siedlińska
  2. Odpowiem na pytanie zawarte w tytule i wierszu - nie, to nie wiersz. Dlaczego tak myślę? Bo mówisz: "gdy napiszę kocham" a miłość jest koszmarnym tematem na twór poetycki. Najczęściej wychodzą takie kwiatki jak: Kocham Ciebie Kocham Żyć bez Ciebie nie mogę Tęsknię za całym Tobą Twoim głosem Twoim dotykiem Wróć kochany Bo Cię kocham Mało kto potrafi pięknie napisać o miłości. Ja już tyle naczytałam się podobnych jak mój gniot tekstów, że nie wierzę, iż ktoś powaznie potraktuje temat. Te ...eeech jest okropne. Zdecydowanie musisz dac w jego miejsce coś innego. Jako puetna w ogóle się nie sprawdza, wręcz przeciwnie - każe czytelnikom sądzić, że autor jest znudzony życiem. Więc po co pisze? "czy rozmnożone bez sensu słowa pogrzebią" co pogrzebie słowa? "pogrzebią" czyli liczba mnoga, a nie widzę w zdaniu innego wyrazu o tej liczbie. Zapewne chodziło o "pocałunkiem". Powinno być "pocałunkami". Czegoś nie można wypełnić jedną rzeczą. Mało poezji w poezji, moim skromnym zdaniem. Czwartym i piątym wersem psujesz łączność. A ostatni to już totalna katastrofa. Nie pisz tak. Pozdrawiam i życzę weny Agata Siedlińska
  3. Pierwsze, co odrzuca, to tytuł, a raczej jego brak. Świadczy tylko o tym, ze autor nie zna swojego wiersza. Druga denerwująca sprawa to wybiórcza interpunkcja i jedna tylko wielka litera. Pozbądź się tego. Jeżeli myślisz, że kogoś urazisz, zaczynając wiersz z małej i pisząc go bez żadnych znaków interpunkcyjnych, to się grubo mylisz. I na drugi raz przeglądaj dokładnie tekst przed wysłaniem - czterech spacji ci się zapomniało. Widzę, że twór rymowany. Rymy są kiepskie. Najgorszy jest "stronę - strunę". W ogóle, czy to rym? Bardzo niedokładny. Inne to nadzwyczajna w świecie częstochowa, czyli rymy gramatyczne. O, jeszcze jest "duszy - usłyszy" - też nie najlepiej. pod tym względem wiersz więc wypada cieniutko. Proponuję, żebyś na jakiś czas zrezygnował z pisania tworów rymowanych i poczytał sobie o rymach. Masz powtórzenie "to" w pierwszej strofie. Pewnie specjalnie, bo nie dało się (prosze czytać: autor nie zamierzał nad tym pomyśleć dłużej niż pięc minut) tego jakoś zmienić. Druga strofa jest najgorsza, bo tam występują te niedokładne bardzo rymy, tak naprawdę w ogóle nieistniejące. Wrócę do przecinków. W drugim wersie tej strofy postawiłeś jeden tam, że mi ręce opadają. Dobrze ci radzę, żebyś sobie odpuścił znaki interpunkcyjne. Trzecia strofa "czułości" "miłości" "całości". Wiersz niebezpiecznie chyla się w stronę klimaciarstwa. Do tego dochodzą takie wyrazy i wyrażenia jak "kobiecej duszy" "serce" "nutę istnienia" "pięciolinii czułości" "dusza magiczną cząstką". Wszystko to brzmi okropnie, jak w ustach najgorszej piosenkarki popu. Ja nie mówię, że wszystkie te sformułowania powinieneś unikać, ale razem tworzą mieszankę wybuchową. Wiersz jest kiepski. Nie wiem, nie czuję, po co go napisałeś? Zastanawiałeś się nad nim choćby raz przed wysłaniem? Nic w nim ciekawego nie ma, puetna jest wyciągnieta ze złotych myśli nastolatki. Od poety domaga sie dojrzałości, żeby pokazał świat swój nie wprost, tylko go ukrył - czytelnik ma wtedy większe pole do popisu, a co za tym idzie - bardziej mu odpawiada lektura tworu. Tutaj nad czym mam się zastanawiać? Coś tam poukrywałeś pod kiepskimi metaforami dopełniaczowymi, ale właśnie jest to tak suche, że aż nie chce się na to patrzeć. Przepraszam, że tak ostro, jednak to nie dlatego, że chcę cię obrazić, mówiąc, że słabo piszesz. Pamiętaj, że ocenia się tekst, nie autora. Jak będziesz dużo czytał i sam pisał, zastanawiając się nad tworem dużo dużo dłużej niż zwykle, to coś może z ciebie będzie. Pozdrawiam i sukcesów życzę Agata Siedlińska
  4. Ręce mi opadają, jak widzę komentarze bez uzasadnienia. Czytając regulamin, myślałam, że oceny są tu konstruktywne. Niestety, nadzieja matką głupich. Ja bym na miejscu autora nie brała pod uwagę postów moich poprzedników. Każdy może napisać, że wiersz czy opowiadanie było złe, do kitu, głupie, straszne itp. Trzeba jednak też powiedzieć, dlaczego tak się uważa. Moim poprzednikom do tego daleko. Nie chcę wywoływać kłótni. Po prostu, jeżeli ktoś daje wiersz, to chce konstruktywnej oceny. I dajmy mu ją, no! Teraz wiersz Na samym początku pochwała - może wydać ci się nic nie znacząca, ale ode mnie to duży plus, bo wielką na to zwracam uwagę. Brak interpunkcji i wielkich liter. Przeglądam sobie tutejsze wiersze i widzę, że bardzo często autorzy dają to drugie (na początku wersów), a o tych pierwszych zapominają (specjalnie, oczywiście). Takiemu pisaniu mówię stanowcze "nie". "rodzony optymistą" hm, ciekawy zabieg ze zmianą końcówki, bo poprawnie powinno być "rodzony optymista", ale jak wiadomo poezja to nie proza, gdzie takie wyrażenie byłoby błędem, więc można, a nawet powinno się przymknąć na to oko. Ba, można i pogratulować autorowi pomysłowości. Zmiania jednej literki - a jak cieszy! "żyjąc z beznadziei" jak mi powiesz, drogi Krzysztofie, że przez przypadek nacisnąłeś "z" zamiast "w", to zamorduję! ;P To nie powinien być przypadek. To ładny wers, bo... taki inny, oryginalny. Tak mi (!) się przynajmniej zdaje. "gdyż prawda w której trwam przeczy wszystkiemu co rozumiem" a tą strofą poleciałeś bardzoooooo nisko. Cały czas zmiany literek prysł jak bańka mydlana. Za prosto, za banalnie. Zdanie wyjęte z kiepskiej prozy. Prozaizacja poezji nie jest czymś złym, ale mi się cholernie nie podoba. Poeta musi mieć naprawdę dobry warsztat o słownictwo, żeby mnie składnią prozy w wierszu zadowolić. Piszesz wiersze, aby je czytano - świadczy o tym to, że je tutaj dodajesz. Zatem nie piszesz tylko dla siebie. Zatem (!) musisz myśleć o czytelnikach. W prozie byś mógł sobie napisać takie zdanie. W poezji - nie. Ta strofa mogłaby zostać umieszczona na blogu pseudo-poetki-nastolatki ryczącej w swej "tfurczosci" do chłopaka, który ją opuścił. A tam prostactwo wypływa litrami obrzydliwego, nienadające się nazwać napoju. Tu też za mało dajesz czytelnikowi. "zmogę" tu, niestety, nic ciekawego nie widzę, więc uznaję za zwykłą literówkę Dobrze by było, gdybyś wywalił "i" z trzeciej strofy - jest zbędne "wszystko wszystko będzie policzone" powtórzenie całkowicie bez sensu. Wywalić pierwszy wers. Jedynie irytuje "i nie" a to to co? W jednym wersie? No bój się Boga, Krzysztof! Przerzutnia całkowicie niepotrzebna. Co takiego niesamowitego jest w "i nie", że dałeś je w osobnym wersie? Mój drogi, odpowiem za ciebie - nic. "pogubię każdą myśl zmarnuję każdą chwilę" kolejne powtórzenie. Gdyby nie "wszystko" pod koniec, to bym ci zaproponowała zamienić drugi wers na "zmarnuję wszystkie chwile" Hm... Wiersz jest nie najwyższych lotów. Nawet średnich nie jest. Nie sądzę, że by się nadawał na tekst piosenki Dody, bo ona tworzy (czy ktoś jej tam tworzy) o wiele gorsze, ale gdyby miała zacząć śpiewać jakaś jej fanka, to by na debiut jej ten wiersz pasował (zaznaczę dla mniej kumatych, że debiut kiepski). Mało ciekawa myśl. Za bardzo chcesz opowiedzieć, co podmiot liryczny czuje. Jakbyś nie ufał czytelnikowi. Błagam cię, uwierz, że oceniający nie są idiotami i potrafią sami dotrzeć do wiersza. Jeżeli nie za pierwszym czytaniem, to za drugim, trzecim itd. Ukrywaj swoje myśli. Twój twór nie jest typowym wyłożeniem kawy na ławę, ale się o to ociera. Pozdrawiam i życzę lepszych tekstów Agata Siedlińska
  5. Proponuję zrezygnować z wielkich liter i interpunkcji. Przy tak krótkiej formie brak tego i tego nie będzie żadną zbrodnią. Wiersz mało interesujący. Zwykła wyliczanka czynności, ot co! Puenta tak bardzo nieciekawa, że odpycha na kilometr. Przykro mi, ale całkowicie mi się nie podobało. Ale się nie poddawaj. Nie możesz. Przyszli poeci nie mogą być wrażliwcami. Pozdrawiam gorąco Agata Siedlińska
  6. Witam szanowną autorkę i od razu uprzedzam, że miło nie będzie. Dlaczego? Bo wiersz jest kiepski. Zawarłaś w nim niemal wszystko to, czego ja bardzo nie lubię. Ale od początku. 1. brak konsekwencji interpunkcyjnej. Jaki ma sens rzucanie wielką literą, gdy przedtym kropki brak? Pierwsze słowo wersu nie równa się pierwszemu wyrazowi w opowiadaniu! 2. Co to za znak na końcu? Równie dobrze mogłabyś wstawić tam słonika lub kwiatuszka. Chcę ci powiedzieć, że dodawanie dwóch kropek więcej do wielokropka jest bezsensowne. Co mają te kropeczki wyrazić? Zadumę? Hm, nie udało się. Powoduje irytację, że ktoś tak okropnie traktuję znaki interpunkcyjne (moje największe zboczenie - interpunkcja). 3. Dwa pierwsze wersy odstraszają mnie pierwszymi swoimi wyrazami. Już nie czepiam się, że powtórzenie. "Tak" mające inne znaczenie niż przeciwieństwo "nie" jest zwykłą, niepotrzebną, wywołującą efekt klimaciarstwa podpórką. Bo jak trudno dorosnąć? Jak trudno w żagle wiatry dobre łapać? Dajesz "tak trudno" a nie mówisz czytelnikowi, jak ma to rozumieć. 4. "Co miłością jedyna jest" - a nie powinno być przypatkiem "jedyną"? 5. "I oddać po równo Osobie tej drugiej" To całkowicie szwankuje. Oddawać/dawać/pożyczać itp można przynajmniej dwóm osobom. Np. Jacek rozdał po równo cukierki rodzeństwu. Do jednej osoby nie można tego stosować. 6. Wygląd wiersza. Wszystko takie ładne, zadbane, że aż mdli. Żadnego postrzępienia, ostrości, nierówności. Nuda sama, niestety. 7. Dużo powtórzeń "tak" "bo lepiej" "mieć" "trudno" "miłość - miłością" "swe" "życie" "dorosnąć". A wystarczyło przeczesać słowniki synonimów. Np. pierwsze dwa wersy można zamienić na: "Trudno jest dorosnąć nie łatwo w żagle wiatry dobre złapać." Ostatnie powtórzenie jest najbardziej paskudne. Puenta ma zaskakiwać, a ty ją zwyczajnie jeszcze bardziej psujesz (bo nawet i bez tego powtórzenia "mieć" jest niezbyt ciekawie). Cała ostatnia strofa brzmi jak złota myśl nastolatki, co o poezji i ogólnie życiu wie baaaaaaaardzo mało. 8. Niekiedy szyk wyrazów mi nie gra, a konkretnie w drugim i trzecim wersie. "Tak trudno w żagle dobre wiatry złapać Bo lepiej być dzieckiem" Jeżeli nie musisz - nie udziwniaj. 9. Treść podana jest na tacy. Poezja to nie proza, im bardziej ukryjesz ciasto, tym bardziej czytelnik będzie chciał je zjeść. Przesłanie nie może być od razu widoczna. Bo co czytający ma wtedy? Nic, kompletnie. Przyszedł zastanowić się nad wierszem, a tu przykra niespodzianka - autor wyłożył wszystko kawa na ławę. Chowaj słowa pod wszelakimi środkami poetyckimi, jak na przykłąd porównanie czy personifikacja. Zbrodnią jest niepozwolenie czytelnikowi odszukania samodzielnie znaczenia wiersza. Bardzo, bardzo, bardzo długa droga przed tobą. Nie zrażaj się moją krytyką - oceniam ten wiersz, nie ciebie. Nie myśl, że nie wierzę, iż kiedyś napiszesz dobry wiersz. Pisz dużo, czytaj jeszcze więcej, ale nie poezji internetowej, tylko tej prawdziwej. Jeżeli naprawdę bierzesz poezję na poważnie, to zrozumiesz, jakie to, co napisałaś, tylko na 1 z plusem zasługuje (plus za to, że chcesz pisać) Pozdrawiam serdecznie i życzę weny Agata Siedlińska
×
×
  • Dodaj nową pozycję...