Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Madlena Chruścińska

Użytkownicy
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Madlena Chruścińska

  1. czymże bowiem jest najdziksza nawet perwersja bez dodania do niej czysto zakopiańskiego erotyzmu bez paru silnych dawek z a k o p i a n i n y ? Witkacy halny co przywarł do ścian tchawicy notuje każdą zadyszkę i każdy przystanek mężczyzna kobietę rozczochra spojrzeniem mężczyzna kobietę – jakże piękny to związek i dodam że wcale nie jest on frazeologiczny bo tu się tworzy związki chemiczno-toksyczne o wzorze prostym jak ce.dwa.ha.pięć.o.ha to taka ochota na odrobinę teatru chrypa przyrządzona na słodko tresura
  2. Jestem na nie. Brrr! To "weś" boli... W pierwszej chwili myślałam, że może to taka konwencja - błędów ortograficznych. Ale to jednak wpadka. Całość jakoś do mnie nie przemawia. Pozdrawiam
  3. Pierwsza strofa rewelacyjna! :) Naprawdę, podoba mi się. Kobieco i szczerze!
  4. Ostatni wers kładzie wszystko. Ma trochę infantylny wydźwięk. "Paplanie" to niezbyt dobre słowo w tym kontekście. Takie moje zdanie... Ale początek całkiem niezły. Fragment z uśmiechem ciekawie zbudowany.
  5. Interesujące. Zwłaszcza początek, pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...