Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Madlena Chruścińska

Użytkownicy
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Madlena Chruścińska

  1. Rzadko udaje się tak finezyjnie utkać ze słów prosty wiersz, posiadający w sobie jednocześnie głęboką mądrość, płynącą z obserwacji natury. Trafiasz w samo sedno mojej poetyckiej wrażliwości, dziękuję Ci za to. Ja też chciałabym być niedokończona. Dopełnienie upraszcza człowieka, odbiera mu w pewien sposób jego "własną" istotę bytu. Pozdrawiam, M. Ch.
  2. Przykro mi, nie widzę w tym wierszu nic odkrywczego. Fakt, Tom Waits pisze i śpiewa, jakby w życiu wszystko już przeżył, zobaczył, zdystansował się nawet do spraw ostatecznych. Ale Ty swoim tekstem nie wnosisz nic nowego do tej amerykańskiej mitologii Waitsa, pisanej w kłębach papierosowego dymu, przy strumieniach bourbonu. Aczkolwiek za swoisty hołd Tomowi - dziękuję. Aż chce się wrócić do "Rain Dogs". Pozdrawiam, M. Ch.
  3. Myślę, że proza poetycka byłaby czymś dla Ciebie. I mówię to bez cienia złośliwości. Mógłbyś stworzyć naprawdę piękną, epicką opowieść.
  4. Co wieczór przed zaśnięciem powinno się w ten sposób modlić o zespolenie w jedność z naturą. Niech nas woda nauczy żyć. Nareszcie. Pozdrawiam, M. Ch.
  5. Ja jak najbardziej plus :) "tak mi strzeliło nagle do głowy czemu już się nie łamiemy chlebem" bo mi też tak czasem strzela.. ;) dosadnie, świetnie.
  6. rozrzucasz ze scen swoich giętkie myśli w piaskownicy zawsze gubiłeś zabawki to nie ty to gra - powątpiewam ale jeśli nie giętkość to co mamy tracić przecież trzeba coś tracić podzielić nakarmić - tłumaczysz chowamy się w piaskowniach bytu by wyjść gdy już światło zgaśnie można by rzec że nie rozumiem takiej jasności
  7. między mojszością a twojszością brzmień cyklów miesięcznych rozbieżnych coś w tym fragmencie uwodzi. ale cycate dupiaste kompletnie burzą powyższą iluzję. codziennie staram sie po środku musi być coś co pozwala przerzutnia niezbyt robi wrażenie, przydałoby się coś bardziej emocyjnego. Jest w tym sporo kobiecych, skrajnych emocji, dlatego warto popracować. Pozdrawiam, M. Ch.
  8. Widzę tu pewną (paradoksalną) niepewność i zastanowienie nad istotą człowieczeństwa. Czy człowiek poprzez swą bierność zachowuje właśnie to, co najważniejsze - człowieczeństwo? Może nadinterpretuję, ale dziękuję za tę refleksję. Pozdrawiam, M. Ch.
  9. Podoba mi się. Wydobyłeś ze słów jakiś nieokreślony niepokój, który dostaje się pod skórę. Z pewnością będę jeszcze o Tobie pamiętać. Pozdrawiam, M. Ch.
  10. Poniosły mnie te mrówki do refleksji. Na takie pytania można odpowiadać tylko przenikliwymi obserwacjami. Świetnie skonstruowane mini. Pozdrawiam, M. Ch.
  11. Przeczytałam. W związku z powyższym, zamieszczanie odczucia i uwag po przeczytaniu wiersza jest zbędnym trudem komentującego? Pozdrawiam - baba Dlaczegóż to? Ja czekam z niecierpliwością na uwagi i refleksje, które pomogą mi w przeróbce. W zdaniu tym nie chodziło mi o to, że wiersz ten NIE PÓJDZIE DO PRZERÓBKI, lecz nie pójdzie do kosza ;)
  12. Okej, dzięki za opinię, jednakże ja raczej mojej postawy nie zmienię i wiersz ten nie pójdzie do kosza, ewentualnie do przeróbki. Rozmawiajmy! Pozdrawiam
  13. Nie ma ofiary i napastnika? Smok - szewczyk, lew - antylopa, podmiot liryczny - powietrze. Morze do kaloszy? Otóż niektóre małe dzieci, w tym także ja z dzieciństwa, brodzą w morzu w śmiesznych, małych kaloszach. Słownik łacińsko-polski to zbiór słów i sentencji, często przez osoby dorosłe używanych, tutaj - symbol wiedzy, poszukiwania, klasycznej tradycji. Podmiot liryczny nie musi szukać już w nim "wyjaśnień" - odniesienie do tego, że "swoje już przeżył". A czy w wierszu należy wszystko traktować dosłownie? Celnik Rousseau szyderczo się uśmiechający to raczej nie bezpośrednie szyderstwo takowej postaci - lecz pewnej kwintesencji jego malarstwa. To naiwność wynikająca ze swoistej walki (w świecie-dżungli) z prymitywnym dążeniem do harmonii. Ten uśmiech zadaje tu bardziej pytanie w stylu: "skądś to znamy?". A o czym całość? O przemijalności, bezsensownej i prymitywnej tęsknocie za dzieciństwem w świecie, który ciągle nas zadziwia - tak samo, jak zadziwiał nas w czasie, gdy byliśmy jeszcze dziećmi. O niemalże metafizycznej aurze, którą z czasem roztaczamy wokół naszego dzieciństwa. Przy okazji swobodna interpretacja malarstwa C. Rousseau. Bez sensu? Być może dla kogoś tak, dla mnie z pewnością nie. Zresztą... jak to powiedział B. Brecht: jeśli ktoś opowiedział historię, którą wszyscy rozumieją - oznacza to, że źle ją opowiedział. :) Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam
  14. nie mam żadnych uwag..taki jest dobry (oczywiście moim skromnym zdaniem)..czyta się na jednym wydechu.. tylko tyle..zdrówka:) nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować :)
  15. Dwie pierwsze "strofki" są fantastyczne. Końcówka jakoś do mnie nie przemawia. "przeciwnie błogostan śmiechostan" - uwielbiam!
  16. smok wawelski i szewczyk dratewka zarośli już pleśnią zostawili po sobie kilka głuchych muszelek w których morza nawet nie słychać – nosiłam kalosze nie muszę szukać wyjaśnień w słowniku łacińsko-polskim a Celnik Rousseau uśmiecha się do mnie szyderczo zostają suszone kwiaty i nieruchome słońce czasem również babciny szalik czy rzęsy z papieru i wiek podaje się w liczbie wypitych espresso per pani per pan co mi z antylopy przez lwa zagryzanej kiedy ja gryzę powietrze
  17. Jestem za!
  18. Podoba się, podoba! "Rozpinanie wzrokiem" takie moje ;) Lubię. Gratulacje!
  19. W drugiej strofce coś mi zgrzyta. Ale OK, dobre.
  20. Dobre, podoba mi się. Chociaż druga i piąta strofa są według mnie kompletnie zbyteczne, bo rażąco oczywiste, jakby wyjaśniające poprzednie myśli zakodowane. Myślę, że biorąc pod uwagę wrażliwość poetycką czytelnika, można by zaufać mu, że i tak poprawnie zrozumie właściwy przekaz. Pozdrawiam
  21. Ma to w sobie trochę melancholii, ale właśnie... jakoś tak niezbyt oryginalnie. Do opisywania jesiennej nostalgii potrzebne jest jednak "to coś", co tak trudno określić ;) "goni termometr aż dech wygniata" - to mi się podoba Pozdrawiam
  22. Ma w sobie trochę takiej stęchłej atmosfery, którą uwielbiam w poezji. Może nieco zbyt mało. Ale na plus jestem. Ta domowość jakoś do mnie przemówiła. :) Pozdrawiam
  23. Ładne, sympatyczne cacuszko ;) Pozdrawiam!
  24. Dzięki za radę, chociaż jednak ze względów... trochę osobistych chyba zostawię moją wersję tego fragmentu i zobaczę, jak to będzie. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...